Wojna rosyjsko-ukraińska spowodowała, że brakuje oleju słonecznikowego. To te dwa kraje są głównym producentem tego surowca. Okazuje się, że producenci zastępują olej słonecznikowy innymi tłuszczami. Informacji tej nie zobaczymy na nowej etykiecie. Sklepy wprowadziły inne rozwiązanie.
Okazuje się, że zarówno Ukraina, jak i Rosja odpowiadają za około 60% światowej produkcji oleju słonecznikowego. Agresja na Ukrainie doprowadziła do znacznych spadków eksportu tego surowca. Specjaliści uważają, że w porównaniu do zeszłego roku Ukraina wyprodukuje o 40% mniej produktu.
Olej słonecznikowy zastąpiony innym tłuszczem
W związku ze sporym deficytem polskie firmy postanowiły, że będą zastępować olej słonecznikowy innymi tłuszczami takimi jak olej rzepakowy, olej sojowy, olej palmowy, olej kokosowy lub oliwą z oliwek.
O tej istotniej zmianie muszą oczywiście zostać poinformowani klienci. Niestety zmiana wszystkich etykiet nie jest technicznie możliwa.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych we współpracy z Państwową Inspekcją Sanitarną opracowały tymczasowe rozwiązanie.
W sklepach pojawiły się ulotki z istotnymi informacjami dla konsumentów.
Ulotka informacyjna została opracowana przez Polską Federację Producentów Żywności.
Zawiera ona informację o zmianie składu produktów.
Kody znajdujące się na ulotce będą informować konsumentów w sklepach, jaki inny tłuszcz został użyty do produkcji danego artykułu spożywczego.
Oznaczenia na ulotce
Na produktach spożywczych, których skład uległ zmianie, obok daty ważności i numeru partii pojawi się kod informujący o zmianie oleju słonecznikowego na inny surowiec. Są to:
- X1: olej słonecznikowy wymieniony na rzepakowy;
- X2: olej słonecznikowy wymieniony na sojowy;
- X3: olej słonecznikowy wymieniony na palmowy;
- X4: olej słonecznikowy wymieniony na oliwę z oliwek;
- X5: olej słonecznikowy wymieniony na kokosowy;
- X6: olej słonecznikowy wymieniony na rzepakowy + przeciwutleniacz.
„Jeżeli zmiana ta nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa konsumentów, na przykład nie dotyczy alergenów, to można dokonać takich zmian informując konsumentów chociażby w ten sposób, że przy dacie przydatności do spożycia nadrukowuje się odpowiednią literkę” - powiedział Andrzej Gantner, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (cytowany przez portalspozywczy.pl).
Ulotki mają zostać wywieszone w sklepach spożywczych na terenie całej Polski.
Federacja zaapelowała, aby ulotki znajdowały się w widocznych miejscach tak, aby klienci byli świadomi zmian przed zakupem.