Marcin Hakiel odkąd ogłosił rozstanie z Katarzyną Cichopek stał się bardziej wylewny w mediach, szczególnie społecznościowych. Właśnie zdradził, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym temacie. To jednak nie wszystkim się podoba, czemu dają upust w komentarzach.
Trudne rozstanie
Trzy miesiące temu Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek zszokowali wszystkich informacją o tym, że się rozwodzą. Od tamtej pory nie cichną głośne echa spekulacji, co było powodem rozstania.
Nie da się nie zauważyć, że Marcin Hakiel rozstanie przechodzi znaczniej gorzej niż Katarzyna Cichopek. Od razu po ogłoszeniu, że ich małżeństwo się rozpadło, tancerz zaczął intensywniej udzielać się w mediach społecznościowych. To właśnie w głównej mierze tam zdradza kolejne szczegóły dotyczące zakończonego po 17 latach związku z matką swoich dzieci.
Dyskusja w komentarzach
Pod jednym z ostatnich opublikowanych zdjęć na Instagramie Hakiel wdał się w dyskusję z fanami, która oczywiście znów dotyczyła Cichopek. Wśród komentarzy obserwatorów możemy przeczytać zarzuty, że mimo zapewnień o niekomentowaniu rozstania, ten stale to robi. Jedna z obserwatorek napisała:
„No i w końcu bierz się w garść. Nie użalaj się nad sobą i nie wyciągaj brudów, bo to działa tylko na twoją niekorzyść. (…) Nie warto robić z siebie ofiary. Ja nie chciałabym później nawet popatrzeć w kierunku faceta, który robi piekło swojej byłej...”
W swoich odpowiedziach Marcin Hakiel sugerował, że w dotychczas nie powiedział wszystkiego:
„Proszę mi uwierzyć, że ja nie robię piekła swojej byłej. Szanuję ją jako matkę moich dzieci i dlatego przemilczałem większość rzeczy. Lepiej, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego.”
Hakiel dodał także, że jest "dorosły", "pisze prawdę" i "jeśli komuś coś nie pasuje, to nie musi czytać". Jego zdaniem nie złamał także żadnych ustaleń dotyczących komentowania rozstania.
Kasia natomiast wciąż jest zachowawcza i o prawie byłym mężu wypowiada się bardzo ostrożnie.
Jesteście ciekawi kolejnych wyznań tancerza?