Wczoraj miało miejsce spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, premiera Czech Petera Fiala oraz premiera Słowenii Janeza Jansza w Kijowie. Delegacja tych trzech krajów udała się do stolicy Ukrainy aby spotkać się prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz innymi przedstawicielami rządu Ukrainy. Jak przebiegło spotkanie?
Wołodymyr Zełenski docenił wizytę premierów Polski, Czech i Słowenii
- To jest zdecydowane stanowisko w tym czasie, kiedy nawet wielu ambasadorów opuściło Ukrainę z powodu wtargnięcia Federacji Rosyjskiej na ogromną skalę na naszą ziemię i ci ludzie, liderzy swoich wspaniałych, niezależnych krajów nie boją się. Bardziej boją się o nasz los i są tutaj, żeby nas wesprzeć i to jest bardzo mocny, mężny, przyjazny krok - powiedział Zełenski po spotkaniu.
- Jestem przekonany, że z takimi przyjaciółmi, z takimi krajami, sąsiadami, partnerami rzeczywiście damy radę i zwyciężymy - dodał ukraiński prezydent.
Po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa
Pełne wsparcia słowa na dla Ukrainy wypowiedział także premier Morawiecki. Zapewnił Zełenskiego, że "wasze dzieci, matki, żony są bezpieczne", natomiast ci, którzy są obecnie zabijani przez Putina nigdy nie zostaną zapomniani.
“Nigdy nie zostawimy was samych. Nie zostawimy was, bo wiemy, że walczycie nie tylko o swoje własne domy, o swoją ojczyznę, wolność i bezpieczeństwo, ale i o nasze” - powiedział Morawiecki.
Morawiecki dodał też, że Ukraina jak najszybciej musi otrzymać tytuł kandydata do Unii Europejskiej oraz otrzymać więcej broni.
Jarosław Kaczyński również po spotkaniu z Zełenskim wyraził słowa uznania i szacunku dla władz Ukrainy oraz całego ukraińskiego narodu.
Stwierdził też, że "to współczucie nie może być pustym słowem, nie może być tylko słowem, musi być czymś dalej idącym".
Kaczyński zwrócił się też wprost do NATO i państw zachodnich:
“Chcę tutaj w Kijowie powiedzieć kilka słów, które zwrócone są do przywódców państw Unii Europejskiej, państw NATO. Chciałbym odwołać się do ich sumień, ale także do ich konsekwencji. Oni głoszą pewne zasady, my te zasady podzielamy. Ale jeżeli takie zasady się głosi, to trzeba z nich wyciągać także wnioski” - powiedział Kaczyński.