Rząd ma zamiar sfinansować 14-ste emerytury z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19!
13-sta i 14-sta emerytura
W ubiegłym tygodniu minister ogłosił, że emerytom będzie wypłacona zarówno 13-sta, jak i 14-sta emerytura. Wielu emerytów na pewno ucieszy się z dodatkowych pieniędzy, które w dobie inflacji są potrzebne. Rządzący wpadli na pomysł, jak sfinansować ten dodatkowy wydatek. Obecnie rządząca partia ogłosiła, że emerytom w tym roku zostanie wypłacona 14-sta emerytura. Okazuje się również, że partia ta księguje ten wydatek w ciężar Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Dodatkowa emerytura ma raczej mało wspólnego z działaniami przeciw COVID-19, jednak rząd traktuje ten fundusz jak studnię bez dna, z której można do woli czerpać.
Wydatek Funduszu Przeciwdziałania COVID-19
Według portalu Money.pl w ten sposób rząd nie „dotyka” budżetu centralnego a z drugiej strony znacznie powiększa wydatki państwa związane z tym funduszem. Okazuje się, że to dodatkowe zadłużenie może nas później kosztować nawet 100 mld złotych. Pieniądze, które obecnie się pobierane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 trzeba będzie kiedyś oddać. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 jest zarządzany przez Bank Gospodarstwa Krajowego, ale tak naprawdę, jest to nieskończona studia pieniędzy dla obecnie rządzącej partii. Nawet parlament nie ma już nad nim żadnej kontroli, a niektórzy ekonomiści mówią nawet, że jest to „eldorado premiera Morawieckiego.
Modyfikacje są w planie
Jak się okazało, w grudniu 2021 fundusz ten zasiliło 14,2 mld złotych, które rzekomo pochodzą m.in. z „naturalnych oszczędności z innych części budżetu”. W tym roku fundusz ten ma wydać 28,2 mld zł, ale jak się okazuje, rządzący już chcą zmodyfikować wcześniej założony plan i sfinansować z tego funduszu więcej wydatków. Sama Kancelaria Premiera przyznaje, że trwają prace nad zmianami w planach tego funduszu, jednak nie padła żadna konkretna kwota.
Inne wydatki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19
Jak się okazuje, poza budżetem wydatkowane są pieniądze na 14-ste emerytury oraz rządowe tarcze antyinflacyjne, które mają pomóc Polakom w trudnym okresie wysokiej inflacji. Co więcej, z budżetu nie są również pokrywane wydatki związane z poprawkami Polskiego Ładu. Były minister Finansów Paweł Wojciechowski uważa, że tak naprawdę to nie wiadomo, ile środków będzie wydanych poza budżetem. Obecnie możne to być nawet 300 mld zł, a w tym roku zadłużenie możne wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt kolejnych. Według doradcy gospodarczego Szymona Hołowni wiele zależy również od nowelizacji budżetu oraz kolejnych obietnic, jakie premier „zafunduje” społeczeństwu.
