Nastąpiło duże poruszenie po wiadomości o śmierci tancerza Żory Korolyov. Informację przekazała narzeczona mężczyzny. Wiele osób niedowierza w taki bieg zdarzeń. Smutne zdarzenia skomentowała m. in poruszona Dominika Gwit i Czadoman. Teraz ze łzami w oczach o zmarłym mężczyźnie mówi Izabela Janachowska, która była taneczną partnerką mężczyzny.
Smutne doniesienia
Mężczyzna zmarł w wieku 34 lat. Przyczyną śmierci było prawdopodobnie zapalenie mięśnia sercowego. Tancerz osierocił 10-letnią córkę Sonię, która była owocem w związku z Anną Kuznecową.
Żora Korolyov mieszkał w Polsce od 2003 roku. Tancerz zyskał dużą popularność w Polsce za sprawą udziału w 6 edycjach programu tanecznego „Taniec z Gwiazdami”.
Widzowie kojarzą mężczyznę również z produkcji telewizyjnych. Żora brał udział w serialach: “Ojciec Mateusz”, “Tylko miłość”, “Egzamin z życia”.
Znajomość Izabeli i Żory
Izabela Janachowska i Żora Korolyov znali się od wielu lat. Przez dwa lata tańczyli razem zawodowo. Razem osiągnęli wiele sukcesów tanecznych.
Izabela i Żora dotarli do półfinałów mistrzostw świata, finału Mistrzostw Europy Środkowej i dwukrotnie do finału Mistrzostw Unii Europejskiej.
Żora Korolyov wspominał niegdyś w wywiadzie dla „JastrząbPost”, że Izabela Janachowska przeprowadziła się do Warszawy głównie z uwagi na taneczną karierę:
„Znamy się bardzo dobrze. Spała na mojej kanapie, w moim mieszkaniu, bo jak się przeprowadziła ze Szczecina, to mieszkaliśmy najpierw u mnie, a później kupiła mieszkanie w Warszawie” – Żora Korolyov mówił w wywiadzie dla „JastrząbPost”.
Izabela Janachowska wspomniała natomiast w wywiadzie z „WirtualnąPolską”, że mieszkała przez długi czas z Żorą i jego rodziną, która podporządkowała sobie całe życie pod treningi i wyjazdy turniejowe. Kobieta była im za to ogromnie wdzięczna. Tancerka wspomina, że otoczyli ją opieką.
Izabela Janachowska wspomina Żore
Izabela Janachowska wspominała zmarłego Żore w wywiadzie z „Faktem”. Kobieta nie kryła poruszenia i łez. Tancerka mówiła, że ich rodziny bardzo dobrze się znały. Spotykały się m.in. podczas kibicowania na trybunach, razem przeżywali emocje związane z zawodami. Kobieta mówiła, że wiadomość o śmierci przyjaciela ścięła ją z nóg. Wspomniała, że zmarły Żora miał ostatnio bardzo trudny czas z uwagi na śmierć swojego ojca, z którym łączyły go bardzo bliskie relacje. I. Janachowska wspomina, że tancerz bardzo przeżył te tragiczne zdarzenia.
Kobieta podkreśla, że mężczyzna był dla niej dużym wsparciem po jej przyjeździe do Warszawy. Łączyła ich przyjaźń w tańcu i na parkiecie. Dzieli razem sukcesy i porażki.
Kobieta wspomina mężczyznę jako osobę ambitną, zdeterminowaną, silną, wysportowaną. Opisuje mężczyznę jako postać niezłomną, a jednocześnie wrażliwą na muzykę, taniec i sztukę. Tancerka wspomina, że zmarły mężczyzna był fanem piłki nożnej.
Izabela Janachowska opisała relacje, jaka ich łączyła:
„Taniec zbliża, więc mogę powiedzieć, że byliśmy po prostu dobrymi przyjaciółmi. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu - czy to na treningach, czy na turniejach, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Świętowanie sukcesów i wyciąganie lekcji z porażek było łatwiejsze z Żorą u boku” – mówiła Izabela Janachowska w wywidzie dla "WirtualnejPolski".