Kontrowersyjna wypowiedź Barbary Kurdej Szatan dotarła do Białorusi, gdzie została propagandowo wykorzystana na niekorzyść Polski. Białoruskie media postanowiły wykorzystać tę wypowiedź na dowód tego, że w Polsce nie ma wolności słowa. Informacja o pojawieniu się w białoruskich mediach wypowiedzi Barbary Kurdej-Szatan szybko obiegła Internet. Niestety, użytkownicy Twittera nie pozostawili na niej suchej nitki.
Wypowiedź Kurdej-Szatan umieszczona w białoruskich mediach
Kontrowersyjna wypowiedź aktorki o działaniach Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej kolejny raz przynosi negatywne dla niej skutki. Pomimo tego, że Kurdej-Szatan przeprosiła i usunęła wpis, mogą czekać ją konsekwencje prawne (sprawą zajmuje się na tę chwilę Prokuratura Okręgowa w Warszawie)., jej wizerunek jest już zniszczony, a w dodatku internauci zarzucają jej, że jest marionetką Łukaszenki.
Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu złożył zawiadomienie do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znieważenia munduru przez celebrytkę.
Wpis Kurdej-Szatan okazał się doskonałym pretekstem dla białoruskiej propagandy. Wykorzystują oni jej słowa w mediach, przedstawiają całą jej wypowiedź jak dowód, że w Polsce nie ma już wolności słowa.
W białoruskiej stacji telewizyjnej Belarus 24 Barbarze Kurdej-Szatan poświęcono cały materiał, w którym przytoczono wpis z Instagrama.
Prezentująca informację dziennikarka zakończyła segment stwierdzeniem, że "tak właśnie wygląda w Polsce wolność słowa", odwołując się do postępowania prowadzonego przeciwko Kurdej-Szatan przez prokuraturę.
Internauci ponownie nie zostawili na aktorce suchej nitki
Niestety, fakt, że białoruskie media wykorzystały wypowiedź Kurdej-Szatan do swojej propagandy nie przeszła bez echa. Informacja o tym szybko obiegła internet, a w szczególności Twittera.
Jeden z internautów nawet nazwał aktorkę “maskotką Łukaszenki”. Inny zasugerował, że powinna postarać się o angaż w białoruskiej telenoweli.
Zaraz dostanie honorowe obywatelstwo Białorusi. - pisze internauta.
Wygląda na to, że Kurdej-Szatan będzie śpiewać kolędy w Mińsku - czytamy na Twitterze.
Przypomnijmy, że cała sprawa odnosi się do słów aktorki o Straży Granicznej:
"Maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego!", "Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!!!", "mordercy!", "trzęsę się i ryczę", "rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast ich ratunek" – napisała aktorka. Do swojej wypowiedzi dodając też wiele wulgarnych słów.