Beata Kozidrak po długim czasie milczenia wróciła do mediów społecznościowych. Ujawniła obserwatorom, nad jakim projektem pracuje i jakie zajęcia ją pochłaniają.
Internauci nie mieli możliwości skomentowania poczynać artystki na jej koncie Instagram. Mimo to znaleźli sposób, aby podsumować „powrót” wokalistki.
Skandal wokół Beaty Kozidrak
Na początku września w mediach pojawiła się informacja o zatrzymaniu wokalistki „Bajmu”.
Kobieta prowadziła samochód ulicami Warszawy. Styl jazdy nie pozostawiał złudzeń. Policja stwierdziła ok. 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Beacie Kozidrak zostało odebrane prawo jazdy, postawiono jej zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Za taki czyn kobiecie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Negatywne komentarze w sieci
Po zatrzymaniu, Internet został zalany falą hejtu kierowanego w stronę wokalistki. Negatywne komentarze napływały od fanów oraz od osób ze środowiska show-biznesu.
Beata Kozidrak napisała oficjalne oświadczenie i wyłączyła możliwość komentowania postów. Po czym zniknęła ze świata medialnego.
Oświadczenie zawierało przeprosiny. Kobieta napisała także, że żałuje swojego czynu i jest gotowa ponieść konsekwencje:
„Kochani. Przepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata”. – piosenkarka napisała na swoim Instagramie
Wspólny koncert z Justyną Steczkowską
Jakiś czas temu Justyna Steczkowska ujawniła, że pani Beata nie ma zamiaru usuwać się w cień. Napisała bowiem, że razem z Beatą przygotowują się do wspólnego koncertu planowanego na początek października w Poznaniu. Pani Justyna apelowała o wyzbycie się oceń podczas koncertu.
„[…] Teraz zamknijcie oczy i przypomnijcie sobie te wszystkie książki, które Wam polecałam, których podstawą jest miłość, empatia i szacunek do drugiego człowieka i proszę Was Kochani o wyzbycie się wszelkich ocen. Każdy z nas ma swoje trudne lekcje w życiu i nie nam je oceniać. Beata jest i zawsze była fantastyczną wokalistką, serdeczną koleżanką w pracy i po prostu fajną kobietą. Proszę, żebyście o tym pamiętali przede wszystkim. […]” – napisała Justyna Steczkowska
Obserwatorzy negatywnie ocenili postawę J. Steczkowskiej, gdyż kobieta kontrowała każdy negatywny komentarz kierowany w stronę Beaty Kozidrak. Znalazły się jednak również osoby, które podziwiały apel pani Justyny.
Kozidrak wraca do świata medialnego
W czwartek pani Beata wznowiła swoją aktywność na Instagramie. Na jej koncie ukazał się post ze zdjęciem. Ujawniła, że szykuje się do koncertu. Dziękowała za wsparcie i obecność fanów:
„Intensywny czas… Pierwsze jesienne koncerty za mną, dużo pracy w studiu. Powstają kolejne piosenki na płytę. Dziękuję, że jesteście ze mną" – B. Kozidrak napisała na Instagramie
Mimo braku możliwości komentowania postu, Internauci wyrazili swoją opinię np. na portalach plotkarskich, pod artykułami. Na stronach możemy przeczytać m.in. takie komentarze:
„Nie kupimy biletów! Zapomnij Beata"
"O, to już? Po sprawie? Uwinęli się szybko prawnicy. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Można jeździć nawalonym jak dzięcioł, a i tak ci ujdzie"
"A ja już mam jej dosyć. Zdawkowe przeprosiny, otrzepanie się po jeździe po pijaku i... znowu gotowa? Powinna chodzić kanałami, a nie pchać się na scenę. Moje stanowcze NIE dla potencjalnych morderców- celebrytów"
Czy Wy wybieracie się na koncert?
Jakie macie odczucia w tej sprawie?