Martyna Wojciechowska, znana z programów podróżniczych postanowiła zrobić eksperyment. Na swoim koncie na Instagramie zamieściła kilka swoich zdjęć. Wizerunek kobiety odbiega jednak od wizerunku, który widzieliśmy u niej dotychczas.
Jak opisała Pani Martyna do przerobienia zdjęć użyła darmowych filtrów, dostępnych na Instagramie. Jaki jest efekt?!
Twarz kobiety zmieniła się nie do poznania. Cera jest nieskazitelna. Sceniczny makijaż przypomina makijaże profesjonalnych modelek.
Pod zdjęciami podróżniczki czytamy:
„Poznajecie? TAK, TO JA… w kilku „idealnych” wersjach stworzonych za pomocą filtrów, które są ogólnodostępne za darmo (!) na instagramie i w prostej aplikacji”- pisze Pani Martyna.
Przerobione zdjęcia mają drugie dno. O co konkretnie chodzi autorce?
Cała akcja ma związek z kampanią marki DOVE, która nosi nazwę „Piękno bez filtra”.
M. Wojciechowska swoją akcją chce zwrócić uwagę na problem wśród nastolatek. Młode dziewczyny bowiem zasypywane są w sieci mnóstwem zdjęć z wyidealizowanymi wizerunkami. Przeciętne kobiety popadają w kompleksy, chcąc dorównać Infuencerkom.
Aby poprzeć swój manifest Pani Martyna do przerobionych zdjęć dołącza następujące informacje:
- Aż 91% nastolatków w Polsce modyfikuje swój wygląd lub przerabia swoje zdjęcia! (Na świecie 80%) Co gorsze - robią to coraz młodsze dzieci, nawet 9 czy 10-latki.
- Zapytani, jak by chcieli wyglądać, mówią: „Tak jak ja po użyciu filtra i przerobieniu zdjęcia”
- Młodzi ludzie, którzy przerabiają swoje zdjęcia, są bardziej narażeni na niższą samoocenę w kontekście swojego ciała (48%) w porównaniu z tymi, którzy w ogóle ich nie przerabiają!
Podróżniczka w swoim opisie nawiązuje do sytuacji, gdzie współczesne dziewczęta bombardowane są nieautentycznym wizerunkiem piękna. Często porównują się do innych.
Martyna zachęca również do obejrzenia materiału zamieszczonego na kanale YouTube „Odwrócone Piękno”
M. Wojciechowska opowiada także, że sama miała problem z samoakceptacją…
"Wiele pracy zajęło mi, żeby poczuć się dobrze w swoim ciele. Choć przyznaję, że nawet dzisiaj wciąż mam problem z samoakceptacją, lepsze i gorsze dni. Przez lata zrozumiałam jednak, że ważniejsze od tego, jak wyglądam, jest to, co robię, bo TO NIE WYGLĄD DEFINIUJE NASZĄ WARTOŚĆ"- czytamy w opisie na Instagramie.
W dzisiejszych czasach okazuje się, że zaledwie w parę chwil możemy odmłodzić się o kilka lat. Bez wizyty u chirurga czy kosmetologa. Wymarzony wizerunek mamy na wyciągnięcie ręki.
Kobieceinspiracje.pl całym sercem popierają manifest Martyny Wojciechowskiej !
A Wy jak podchodzicie do tego tematu?
Czy przerabiacie swoje zdjęcia ? Czy używacie filtrów?
Czy takie kampanie przyniosą efekty ?
