“Szkło kontaktowe” to program satyryczny, nadawany na żywo na antenie TVN24 od 2005 roku. Program ten pojawia się codziennie o godzinie 22:00. Omawiane są w nim między innymi bieżące sprawy polityczne, w sposób luźny i niejednokrotnie humorystyczny.
“Szkło kontaktowe” ma jedną formułę. Nikt więc nie spodziewał się tego, co stanie się w poniedziałkowym wydaniu programu, w którym brali udział Michał Kempa i Tomasz Sianecki.
Około godziny 22.40 podczas emisji programu w studio rozległ się dźwięk alarmu. Po chwili alarm ucichł i nadano komunikat o tym, że wszystko jest w porządku.
Po kolejnej chwili jednak rozległ się kolejny alarm. Prowadzący zmuszony więc został do puszczenia reklamy.
“Jednak chyba zrobimy przerwę. Zapraszamy Państwa na część trzecią za kilka minut. Dziękujemy bardzo.”
Program jednak nie wrócił po reklamie
Widzowie spodziewali się zapewne, że są to zwykłe ćwiczenia. Program jednak nie powrócił na antenę po reklamie.
Nie wyemitowano też magazynu "Dzień po dniu", który zwykle zaczyna się o godzinie 23:00.
Zamiast tego stacja wypuściła powtórkę programu “Fakty po faktach”, która miała zostać wyemitowana dopiero godzinę później, o północy.
Okazało się bowiem, że cały budynek musiał zostać ewakuowany. Taka jest procedura w przypadku alarmu pożarowego.
Pomimo tego, że TVN nie odniósł się do zaistniałej sytuacji, na bieżąco komentował ją na InstaStories Michał Kempa.
“A tak na serio: żyjemy, alarm był prawdziwy i to nie były ćwiczenia. Póki co nic się nie pali i nic nie wybucha. Nie damy się tak łatwo.”
"Mieli nas zamknąć, a nie wysadzić…”. - napisał na jednym z InstaStories Michał Kempa.
NAGRANIE Z ALARMU W TVN - LINK