Składniki: 4 kg śliwek (najlepsze będą węgierki) 1 szklanka cukru (lub więcej) 4 łyżki kakao naturalnego (przepis na 8 małych słoików) Śliwki myjemy, drylujemy (można je pokroić na mniejsze kawałki, wtedy więcej się zmieści w naczyniu do pieczenia, ja piekłam w tym roku w dwóch jednocześnie), mieszamy z cukrem i wrzucamy do naczynia żaroodpornego. Na drugi dzień pieczemy bez pokrywki około 2 godzin (powidła nie mogą być ani za rzadkie, ani za gęste, powinny też zmienić kolor na ciemniejszy). Podobne przepisy: Pieczone powidła śliwkowe Powidła śliwkowe z cynamonem Powidła śliwkowe z czekoladą i whisky Czekowiśnia Pieczone powidła śliwkowe nie są dla mnie niczym nowym, od wielu lat przetwarzam śliwki w ten sposób. Nie zrobiłam zbyt dużo słoików, bo najnormalniej w świecie nie mam już gdzie trzymać tegorocznych przetworów. Pieczemy pod przykryciem 3 godziny w 180 stopniach, od czasu do czasu można je przemieszać.