Składniki: - 400 g mąki pszennej, - 200 g masła (zimnego), - 1 opakowanie cukru migdałowego ok. 16 g / odrobina aromatu migdałowego, - szczypta soli, - 2 jajka, - ok. 120 g cukru pudru. Dzięki temu zabiegowi niepotrzebnie nie napowietrzymy lukru i nie będą pojawiać się pęcherzyki powietrzne na wierzchu, które mogą być później widoczne na wierzchu pierniczka. Układamy na blaszce do pieczenia (na papierze do pieczenia lub na macie silikonowej do pieczenia), zachowując nieduże odstępy. Lukier królewski: - 2 białka (ok. 30 g jedno), - 300 g cukru pudru, - ok. 10 kropli soku z cytryny, - barwnik spożywczy (opcjonalnie). Można zagęścić go, dodając cukier puder lub rozrzedzić, dodając więcej białka/soku z cytryny lub wody (najlepiej robić to wszystko kropelka po kropelce). Miksujemy mikserem ok. 10 minut na niskich obrotach, (najlepiej ręcznym używając mieszadeł, a nie ubijaków do piany). Następnie użyłam ozdobnego drewnianego wałka z napisem (prezent od męża), wykrajamy okręgi szklanką o ostrych krawędziach lub inny wzór foremek do ciasteczek (wielkość wg uznania). Przed pieczeniem blachę z ciasteczkami wkładamy do lodówki na ok. 20 min. Gotowy lukier przekładamy do foliowego rękawa cukierniczego, z najmniejszą okrągłą tylką Wiltona nr 1 lub robimy malutką dziurkę w jednorazowym rękawie cukierniczym. Pieczemy w temp. 180°C, przez ok. 10-15 min lub do zezłocenia się brzegów. Wkładamy do lodówki na ok. 60 min. Dokładnie rozdzielamy białko od żółtka, wlewamy je do miski, dodajemy sok z cytryny i cukier puder. Możemy zrobić go kilka godzin wcześniej żeby pęcherzyki zniknęły albo lukrować na drugi dzień.
