Niestety lukru nie starczyło by pokryć całe ciasto, ale te polukrowane kawałki załapały się do zdjęcia 😉 8 jajek 300 g cukru pudru 400 g mąki tortowej 300 ml oleju 150 ml soku z cytryny (4-6 cytryn) 1-2 łyżki skórki otartej z cytryny 3 łyżeczki proszku do pieczenia Lukier: 1 i 1/2 szkl. Dodajemy niewielką ilość wrzącej wody oraz sok z cytryny (zaczynamy od 2-3 łyżek i w razie potrzeby dodajemy więcej soku z cytryny lub więcej cukru pudru). cukru pudru sok z cytryny niewielka ilość wrzątku Cytryny dokładnie szorujemy, przelewamy wrzątkiem. Dekorujemy ciasto tworząc esy-floresy (ja chciałam lukrem pokryć całość ciasta, ale okazało się, że lukru jest za mało. Obroty miksera zmniejszamy i naprzemiennie, oraz stopniowo, dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz olej. Przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki (21x32cm) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 50 minut (do tzw suchego patyczka). Całe jajka ubijamy wraz z cukrem na jasną, puszystą masę.