Aioli z czarnym czosnkiem możecie również podać z rybami, czy owocami morza; szczególnie dobrze smakują z nim krewetki w tempurze. W tym przepisie świetnie sprawdziła się pasta z czarnego czosnku, ale możecie również zakupić czosnek w główkach i samemu utrzeć ząbki z gotowym sosem. Jednakże zamiast oliwy z oliwek, z której ten sos przygotowuje się od Prowansji po Katalonię, postawiłem na tłoczony na zimno olej rzepakowy. W końcu to taki domowy majonez z czosnkiem i odrobiną soku z cytryny więc nie ma nic w trudnego, żeby go ukręcić samodzielnie. Gotowe aioli z czarnym czosnkiem doprawiłem dodatkowo czerwonym grubo mielonym pieprzem, który nie tylko nadaje zrównoważonej słodkości, ale też ładnie się prezentuje na czekoladowym podłożu. W ten sposób narodziło się allioli negro, czyli po prostu aioli z czarnym czosnkiem. Jednak ze względu na moją ostatnią fascynację czarnym czosnkiem postanowiłem zrobić kilka prób i przygotować sos aioli właśnie z jego udziałem. W sumie z perspektywy czasu nie dziwię się, że po powrocie do Polski wróciłem o te parę kilo cięższy. Sam od jakiegoś czasu pracuję na produktach od Juleko, które są produkowane wyłącznie z ekologicznych upraw i naturalnie poddawane fermentacji w wysokich temperaturach. Tak jak wspomniałem, przygotowując aioli z czarnym czosnkiem, trzymałem się tradycyjnej receptury.
