Martyna Wojciechowska napisała o nowotworze. Jej słowa poruszyły tłumy...

Agnieszka
Newsy
23.11.2019 22:03
Martyna Wojciechowska napisała o nowotworze. Jej słowa poruszyły tłumy...

Znana podróżniczka jest jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Polsce. Swoim życiem pokazuje, że najważniejsza jest pasja. Jest przykładem dla innych kobiet, by sięgać po to, co może wydawać się szalone lub... zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Jej słowa docierają do tysiąca osób, dlatego jeden z jej ostatnich postów wywołał duże poruszenie. Martyna Wojciechowska napisała o nowotworze.



Fanów dziennikarki uspokajamy - to nie ona jest chora ani też nikt z jej najbliższych. Nie zmienia to faktu, że Pani Martyna bardzo przejmuje się losem chorych. Sama trzy lata temu straciła przez raka byłego partnera, z którym ma córkę Marysię. Śmierć Jerzego Błaszczyka uświadomiła jej, że nowotwór dotyka wszystkich bliskich chorego. Jako dowód opublikowała teraz zdjęcie obcej pary dzieci. Podróżniczka opatrzyła zdjęcie tym oto komentarzem:

,, ZATRZYMAJ SIĘ ... Nowotwór to choroba, z którą zmaga się cała rodzina i bliscy. Dzień po dniu. Mama tych dzieci uwieczniła moment, na którym zaledwie kilkuletnia dziewczynka, wspiera swojego czteroletniego brata podczas wymiotowania po kolejnej dawce chemioterapii. Nie mam śmiałości powiedzieć, że mam w życiu jakiś problem. Nie mam. Najważniejsze, że moje dziecko jest zdrowe...".

Martyna Wojciechowska jest znana z empatii i wspierania chorych dzieci. Swoją sławę wykorzystuje, by pomagać innym. Prywatnie zaś, jako mama nastoletniej Marii, wie, jakim przerażeniem napawa rodzica myśl o poważnej chorobie dziecka. To dlatego tak bardzo poruszyło ją zdjęcie dziewczynki wspierającej brata. Zresztą, ten obraz wzruszył dużą część społeczeństwa. Teraz jednak Wojciechowska nawołuje do tego, by nie tylko wzruszyć się, ale i zastanowić nad życiem. W obliczu choroby inne problemy nagle przestają nimi być.

Czterdziestopięcioletnia podróżniczka zwiedziła większość świata, wiele widziała i dużo przeżyła. Wie jednak, co w życiu jest najważniejsze - zdrowie własne i najbliższych. Niestety, większość z nas dochodzi do tego wniosku dopiero wtedy, gdy ktoś z rodziny musi zmierzyć się z chorobą nowotworową. Zdecydowanie lepiej jest docenić to, co się ma, zanim los zmusi nas do docenienia tego, co mieliśmy.