Do słoja wrzucamy na przemian różne owoce (bez pestek) i skórki, dodajemy goździki, zalewamy wodą ze spirytusem, mieszamy i odstawiamy w ciemne miejsce na 2 tygodnie. Co do mocy, też może się trochę różnić (no i każdy z nas ma inne smaki) lub jak nalewka wyjdzie za mocna, można dodać świeżo wyciśnięty sok z cytrusów. Pomarańcze i cytryny bardzo cienko obieramy (tak, żeby na skórce nie było białej części owoców), polecam użyć do tego obieraczki do warzyw. Składniki: 1,8 l spirytusu 1,1 l wody źródlanej 4 czerwone grejpfruty 4 pomarańcze 8 cytryn 5 goździków miód/cukier (wg uznania) Wszystkie owoce sparzamy i dokładnie myjemy (najlepiej szczoteczką). Pamiętajcie tylko, że ta ilość nie musi zawsze być taka sama, wszystko zależy np. od wielkości owoców. Następnie wszystkie owoce bardzo dokładnie obieramy z białych części i kroimy na grubsze plasterki. I w sumie wszystko fajnie, ale chciałam żeby w mojej nalewce było więcej owoców. Ja raczej nie będę dodatkowo słodzić nalewki, nam się udało trafić na bardzo słodkie owoce.