🙂 Otóż pomysł na ten wynalazek powstał w wyniku ochoty na sushi połączonej z brakiem możliwości zaspokojenia takowej ze względu na stosowanie diety bezzbożowej. Trochę inny ryż Mnóstwo potraw w stylu azjatyckim w mojej kuchni lądowało na talerzu w towarzystwie ryżu z kalafiora. Na fali radości z udanego eksperymentu, zabrałam sobie moje sushi z kalafiora na lunch do pracy. Jeśli skusicie się na wypróbowanie sushi z kalafiora, to dajcie znać w komentarzach jak wyszły. Któregoś dnia doszłam do wniosku, że skoro ryż z kalafiora nadaje się jako dodatek do dań azjatyckich, to dlaczego nie miałby się nadać do sushi? Udało mi się nawet znaleźć przepis na ryż z kalafiora w takiej wersji. Po przejściu na dietę Paleo, a następnie na protokół autoimmunologiczny, szukałam inspiracji na potrawy zgodne z tymi koncepcjami żywieniowymi. Moje posiłki w pracy nie raz były tematem rozmów i z reguły budziły spore zainteresowanie ze względu na ich- nazwijmy to- egzotyczny charakter… Może zacznę od zarysu historii sushi z kalafiora znanego w niektórych kręgach pod roboczą nazwą kalafioshi… Natknęłam się na pomysł ryżu z kalafiora. Celem było bowiem uzyskanie ryżu nie w formie sypkiej, lecz w postaci lepkiej masy, która to zwyczajowo jest składnikiem sushi. Nawet jeśli nie stosujecie żadnej z wymienionych wyżej diet, to wersja ta jest na pewno dużo zdrowsza i mniej kaloryczna.