Pamiętam czasy, gdy nie pizza nie była czymś oczywistym w Polsce (a na pewno nie dla mnie). No może nie od razu będziesz kręcić plackiem w powietrzu, robić salto i przerzucać, go pod nogami, ale domownicy będą się nią zajadać i smucić, gdy już się skończy. Pizza była kwadratowa i smakowała jak drożdżowe ciasto (tyle, że nie słodkie), z kiełbasą, pieczarkami, zielonym groszkiem i ketchupem. Jakież było moje zdziwienie, gdy rok, czy dwa później, będąc pierwszy raz na tzw.zachodzie, poszłam do włoskiej pizzerii i dostałam pizzę bardzo przypominającą mój placek! Nie miałam pojęcia jak wygląda na żywo i jak smakuje, a byłam jej bardzo ciekawa. Nie było ani trochę takie wysokie i mięciutkie, jak to w pizzerii. Jesteś w stanie zrobić pizzę taką, jak w pizzerii, albo nawet lepszą.