Biżuteria jest dla niektórych kobiet nieodzowną częścią stroju. Ulubiony zegarek czy kolczyki to dla nich zestaw obowiązkowy. Już niedługo ta niebanalna ozdoba, nie będzie jedynie dodatkiem nadającym charakteru stylizacji. Naukowcy obecnie przeprowadzają badania nad biżuterią pełniącą funkcję antykoncepcyjną!
Całkiem niedawno naukowcy z Georgia Institute of Technology zaprezentowali kolczyk z zapięciem, w które wbudowany jest plaster transdermalny. Wstępne badania wykazały, że taka biżuteria dostarczy organizmowi wystarczającą ilość hormonów. Plaster zamontowany w zapinkach kolczyków miał powierzchnię 1cm² i zawierał lewonorgestrel. Do tej pory przeszedł pozytywnie testy na świńskich uszach i na skórze szczurów. Testów na ludziach jeszcze nie prowadzono.
Pomimo faktu, że plastry przezskórne są w użyciu od 1979 roku, będzie trzeba przeprowadzić dodatkowe testy, nie tylko skuteczności, ale także bezpieczeństwa, dotyczące zastosowania ich w kolczykach.
Pomysł na biżuterię zrodził się z myślą o kobietach, które mają ograniczony dostęp do opieki medyczne. Ta metoda może okazać się atrakcyjna dla dużo szerszej grupy kobiet. Należałoby jednak przyjrzeć się parametrom ekonomicznym,czynnikom społecznym i osobistym, jeśli chodzi o stosowanie takiej formy antykoncepcji. Dla kobiet z różnych stron świata, może ona przemawiać w wieloraki sposób.
Jeśli metoda okaże się sukcesem i znajdzie swoje zastosowanie u ludzi, to podobne rozwiązania będzie można stosować na innych ozdobach. Plastry będą musiały znajdować się w elementach przylegających do skóry np. paskach od zegarków czy pierścionkach. Część biżuterii, w którą plaster będzie wkomponowany, będzie trzeba prawdopodobnie zmieniać co tydzień, jak w przypadku tradycyjnych systemów transdermalnych.
Wbudowanie takiego plastra w biżuterię zapewnia większą dyskrecję i wygodę. Połączenie biżuterii i antykoncepcji wielu kobietom ułatwiłoby życie, dla niektórych obie te rzeczy to codzienność.
Co sądzicie o tej innowacyjnej metodzie? Będziecie chętne wypróbować?
