Przepis
Ostatnią porcję mrożonych jagód, zbieranych w lasach Puszczy Świętokrzyskiej, użyłam właśnie do ciasta z jagodami - nie będzie jednak ono dziś głównym bohaterem, bo przy okazji urodził się spontanicznie zupełnie inny pomysł. Postanowiliśmy zrobić pralinki jagodowe :) Szukając smaków czekoladek, których nie można kupić, przynajmniej w znanych nam bombonierkach, wyczarowaliśmy już kiedyś: Praliny z ganaszem z Porto oraz Praliny z nadzieniem o smaku kiwi, a tym razem inspiracja podyktowana była fantastyczną, naszym zdaniem, możliwością gry kolorów - białej czekolady oraz jagodowego fioletu :) W zeszłym roku zrobiłam sok z jagód, którego zostało mi jeszcze kilka słoiczków..., więc dalej sprawy potoczyły się następująco: śmietankę zagotowałam na bardzo małym ogniu, dodałam rozdrobnioną białą czekoladę (śmietanki wagowo tyle samo, co czekolady) cały czas mieszając, aż się rozpuści. Następnie dodałam soku z jagód - po wymieszaniu gotowałam jeszcze przez chwilę, a następnie odstawiłam, żeby wystygło i zgęstniało.
Dalsza zabawa przebiegała również identycznie przy naszych poprzednich pralinkach, choć biała czekolada, niestety, nie jest tak wdzięczna w obróbce, jak gorzka. Efekt wizualny możecie podziwiać na zdjęciach, a jeśli ślinka Wam cieknie, to skuście się na takie pralinki :)