Dobrze, że zdążyłam zrobić jedną szybką fotkę przed jej wyjściem do szkoły, bo pączki się rozeszły w trzy sekundy i dla nas nic nie zostało. Berliner Pfannkuchen bo tak się nazywają te pączki, z wyglądu nie różnią się od naszych pączków. Mam jednak nadzieję, że na tłusty czwartek powtórzy swój wyczyn, a że czyta mojego bloga, może da się uprosić – Córciu?
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://myslipotarganej.pl/niemieckie-paczki-z-fruzelina-czyli-tlusty-czwartek-troche-inaczej/