- Zupa: - 2 łyżki masła - 1 łyżka oliwy - 1 cebula - 2 ząbki czosnku - ok 1 i ½ kg dyni - ok 2 l bulionu (warzywny albo drobiowy) - 2 gałązki rozmarynu - 3 duże, miękkie gruszki - 1 łyżeczka miodu - 100 ml śmietanki słodkiej - 1 łyżka soku z cytryny - sól,pieprz do smaku - CEBULKA - 2 cebule - 3 łyżki mąki - olej do smażenia. W zeszły weekend ulepiłyśmy z Emi pierwszego bałwana, nie czuję się jeszcze gotowa na zimę ale niestety obawiam się, że nie ma już odwrotu. - Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła i 1 łyżkę oliwy -podsmażyć cebulę aż zmięknie (ok 5 minut), dodać czosnek i chwilę podsmażyć. - Na głębszej patelni albo na dnie garnka wlać olej na ok 1 cm i dobrze rozgrzać. - Na patelni rozgrzać masło, dodać gruszkę i gałązkę rozmarynu i podsmażyć ok 5 minut aż gruszka się lekko skarmelizuje. Zorientowałam się ostatnio, że nie mam na blogu przepisu na zupę dyniową! Czasem też robię dyniową z pomidorami, na sposób marokański z dodatkiem kminu rzymskiego, do której czasem dodaję soczewicę. Jednak żadna z tych wersji nie jest dla Emilki, pierwsza jest za ostra, a drugiej nie lubi ( to chyba ten kmin..). Jako fanka zup i przede wszystkim jako fanka dyni czuję się w obowiązku szybko naprawić to przeoczenie. Ta dzisiejsza zupa dyniowa to nowość w naszej kuchni i w końcu taka wersja która jest tolerowana przez Emilkę. - Z zupy wyjąć rozmaryn, dodać gruszki, bez rozmarynu i całość zmiksować.