Pasta z suszonych pomidorów i słonecznika

Śniadania
09.10.2018 22:08
Pasta z suszonych pomidorów i słonecznika

😉 Edycja z dn.13.08.2017 – na próbę zrobiłam z pastą kilka pierogów (dziecko się domagało lepić, więc tak dosłownie kilka sztuk na obiad na szybko) i… były genialne!!! ziaren słonecznika 1 słoik suszonych pomidorów z żurawiną (z oleju) 1 średnia cebula 1 gałązka świeżej bazylii* 1 łyżka soku z limonki lub cytryny sól do smaku pieprz czarny i pieprz biały do smaku Ale mogą to być dowolne pomidory z oleju – z ziołami, nawet z pestkami dyni (tych pestek jest w słoikach na tyle mało, że nie zmienią znacząco smaku całości). Sklepowa pasta była dobra, więc, uwaga, wygrzebałam z kosza opakowanie 😀 i na podstawie składu przygotowałam własną pastę ze słonecznika i suszonych pomidorów – wyszła spora micha wspaniałego smarowidła, które przełożone do słoiczków znika każdego dnia, zaczynając od śniadania, a na kolacji kończąc. ja akurat przygotowałam ją po raz pierwszy nie ze względu na widok sklepowej metki obok masła, a dlatego, że po spróbowaniu pasty kupionej w markecie (bardzo drogiej jak na opakowanie 115g) zobaczyłam jak smakuje moim dzieciom! Pierogi na obiad w mniej niż pół godziny (czas z uwzględnieniem przygotowania pasty i gotowaniem, jeśli pasta już jest zamykasz się nawet w 15 minutach). W tej chwili pożeramy już drugą 😉 Do mojej pasty użyłam suszonych pomidorów z żurawiną – chciałam przełamać kwaskowy smak (może dlatego dzieciom bardziej “podeszła;)). Pasta ze słonecznika i suszonych pomidorów to przepyszne, a w wykonaniu proste smarowidło do pieczywa, bardzo fajna alternatywa dla masła – cena masła oszalała, więc trzeba sobie jakoś radzić 😉 Super prosta sprawa – bo jak jest już pasta (która sama jest szybka do zrobienia jak struś pędziwiatr), to potem tylko pozlepiać i do gara. Ale podpowiem też, że jak to dla Ciebie za dużo, to możesz też kilka minut pasteryzować i przechować “na potem. Cebulę siekamy (posiekałam grubo, potem jest i tak blendowana) i podsmażamy na łyżce oleju spod pomidorów. Odstawiamy na kilka godzin, aż spęcznieją i wchłoną wodę (nie wiem ile godzin minimum, bo ja zalałam o północy i zostawiłam do rana;)).

➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres: https://kolorowyprzepisownik.pl/2017/07/pasta-ze-sonecznika-i-suszonyc/