Spód: 200 g kakaowych herbatników 1 płaska łyżeczka cynamonu 65-70g roztopionego masła Masa serowa: 1 kg zmielonego twarogu sernikowego (miałam 900g) 1 i 1/2 szklanki cukru (można dać mniej) 3 łyżki mąki/skrobi ziemniaczanej 5 jajek skórka otarta z 1 pomarańczy Mus śliwkowy: 800 g śliwek węgierek (mogą być mrożone, tylko trzeba je rozmrozić) 1 op. cukru wanilinowego 1 i 1/2 – 2 łyżki żelatyny 6-7 łyżek likieru amaretto (można zastąpić wodą) 500 ml śmietanki 30% lub 36% 2/3 szklanki cukru pudru (dałam 1/2 szkl. Połowę z nich wykładamy na blaszce do pieczenia i wstawiamy na około 20-30 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (miałam bardzo dojrzałe śliwki i już po 15-20 minutach były mięciutkie i zdecydowanie zmniejszyły swoją objętość, dlatego nie podpiekałam ich już dłużej). Przecieramy go przez sito, a następnie dodajemy cukier wanilinowy oraz upieczone śliwki (jeżeli na papierze po pieczeniu śliwek zostało trochę syropu, zbieramy go za pomocą łyżki i dodajemy do musu śliwkowego). Przygotowaną masę serową wylewamy na ciasteczkowy spód i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 15 minut. Dekoracja: starta czekolada lub kakao do oprószenia wierzchu Herbatniki mielimy na proszek, łączymy z cynamonem oraz roztopionym, przestudzonym masłem. Upieczone śliwki siekamy na desce na mniejsze kawałki. Pozostałe śliwki umieszczamy w blenderze lub misie rozdrabniacza i miksujemy na mus. Duża ilość śliwek zobowiązuje – również i w tym tygodniu nie mogło więc zabraknąć ciasta z tymi owocami. Jeżeli chodzi o serniki, to jest to pierwsze miejsce, od jakiego zaczynam poszukiwania pomysłów na nowe smaki. Na końcu dodajemy skórkę otartą z wyszorowanej, sparzonej pomarańczy. Na koniec dodajemy mus śliwkowy i krótko miksujemy, do połączenia. Jeżeli chodzi o mus śliwkowy to w dużej mierze jego smak zależeć będzie od samych śliwek. Pomyślałam o serniku i wybór padł na ten z Kwestii Smaku. Powstałą masę ciasteczkową rozprowadzamy na dnie wyłożonej papierem do pieczenia formy (21x32cm).