Poza tym francuscy szefowie kuchni wprowadzili obowiązujący do dzisiaj sposób gotowania w restauracjach oparty o podzielonych na wyspecjalizowane zespoły kucharzy (warzywa i owoce, zupy, pieczyste i gril itd), ale co najważniejsze zreformowali stary sposób gotowania, który bazował na ciężkich, mocno doprawionych sosach na rzecz dań lekkich, robionych ze świeżych składników, bez zbędnych dodatków. Ile czasu to zajmuje Nasi wierni czytelnicy wiedzą, że nasze gotowanie polega na przyrządzeniu posiłków na cały tydzień w jeden dzień – zwykle w niedzielę. Każda potrawa sprawdzi się podczas uroczystego, niedzielnego obiadu – wierzcie nam, zrobicie wrażenie na gościach, a z drugiej strony, każde danie jest dobre na lunch do pracy – możecie zrobić je wieczorem, żeby następnego dnia spakować do pojemnika. Do tego, jeśli nie mielibyśmy gotowych obiadów na tydzień, codziennie musielibyśmy poświęcić godzinę lub pół na gotowanie na następny dzień, a wcześniej pewnie zrobić jakieś zakupy. W latach 60. XIX w. Francuzi dokonali kopernikańskiego przewrotu w kuchni: zaczęli podawać dania indywidulanie na osobnych talerzach dla każdego biesiadnika. Druga innowacja jest taka, że nie gotujemy osobnego obiadu na niedzielę, tylko jemy po troszeczkę wszystkiego co ugotowaliśmy na cały tydzień. Ze względu na barierę językową, nie obserwujemy francuskich blogów kulinarnych, na anglojęzycznych stronach dań francuskich jest mało, we Francji dawno nie byliśmy i jakoś nas tam nie ciągnęło. Każde danie z tego menu na tydzień można robić w ciągu pół godziny. W domach zamożnych każdy miał jeden talerz na który przekładał kolejne dania, ludzie biedni jedli po prostu z jednej michy. Kiedy od wstawienia ratatouille do piekarnika minęło pół godziny, na patelnię trafiły filety z kaczki – też smażą się same, trzeba je właściwie 2-3 razy obrócić. Jak przechowywać jedzenie na tydzien Często pytacie jak pakujemy nasze jedzenie na tydzień. Ok, tyle historii, jeśli chcielibyśmy poczytać o bogactwie kuchni francuskiej wspaniałą, wysmakowaną książkę Anatomia smaku Jeana Anthelme Brillat-Savarin, wspaniałej gawędy o urokach dobrego jedzenia i biesiadnego stołu w końcu XVIII w. Kiedy do kurczka Marengo wrzuciliśmy już wszystkie składniki i miał się już tylko dusić, przyprawiliśmy steki i zaczęliśmy robić zupę – zupa robi się właściwie sama, wystarczy przesmażyć pory z ziemniakami i zmiksować po przestygnięciu. Najprościej jest oczywiście mrozić zupy, albo ratotouille, jak w tym tygodniu, sprawa wymaga więcej zachodu, gdy mrozimy dania z sosami. Jeśli mrozimy lancze na bieżący tydzień to zamrażamy je w pojemnikach. Generalnie francuska kuchnia jest więc dość młoda i jeśli ktoś mówi o tradycyjnych daniach itd więcej jest w tym marketingu niż historycznej prawdy. Współczesna kuchnia narodziła się w XIX w., we Francji i wszyscy od niej uczyli się gotowania. Dlaczego w tym tygodniu zdecydowaliśmy się na francuskie dania? W międzyczasie zaczęliśmy dusić kurczaka Marengo i przygotowaliśmy warzywne dodatki do dań: fasolkę szparagową i brokuła – gotowaliśmy je razem w garnku parowym. W woreczkach przechowujemy tylko potrawy, które w zamrażalniku spędzą ponad tydzień. Jako kraj rolniczy i zamożny przez wieki była wielkim kulinarnym tyglem, w który kuchnia chłopska mieszała się z kuchnią dworską i królewską. Kaczka l’Orange, steki poivre, kurczak Marengo, Provensal ratatuille tian, zupa ziemniaczana Vichyssoise – oto menu na ten tydzień. Możecie też, tak jak my, ugotować wszystkie dania w niedzielę, zapakować do pojemników, część zamrozić i codziennie rano brać gotowy lancz do pracy! Brzmi tak, że język można sobie połamać, ale w rzeczywistości jest proste i szybkie do zrobienia! W tym tygodniu zrobiliśmy z wyprzedzeniem sos pomarańczowy do kaczki i sos pomidorowy do ratotouille. Menu na ten tydzień to, można pomyśleć, klasyczne jem bułkę przez bibułkę:) Prosta matematyka – planując i gotując na tydzień oszczędzamy sporo czasu!