Z czym by ich nie zrobić, zawsze świetnie smakują – fenomenalny wynalazek;) Zapiekanki, mimo wielu ochów i achów pod ich adresem, mają jednak jedną wadę, zwłaszcza w oczach kogoś, kto amatorsko prowadzi kulinarnego bloga – nie są najwdzięczniejszym obiektem do fotografowania;) Na szczęście – jak to zawsze powtarzam – nie o wygląd, a o smak chodzi, a do smaku jakoś nie możemy się przyczepić;) 200 g ryżu 2-3 pojedyncze piersi kurczaka (ok. 500g) około 200 g fasolki szparagowej (żółtej lub zielonej) 350-400 g pieczarek 100 g tartej mozzarelli lub innego żółtego sera szczypta curry 2-3 łyżki sosu sojowego sól, pieprz Beszamel: 2 łyżki masła 2 łyżki mąki 2 szkl. Po około 2-3 minutach stopniowo wlewamy mleko, mieszamy, by nie utworzyły się grudki. Fasolkę szparagową gotujemy w lekko osolonym wrzątku – na al dente. Zdejmujemy z palnika, doprawiamy solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową – sos powinien być wyrazisty w smaku. Po tym czasie na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju i dodajemy mięso. Przekładamy je do miski, zalewamy sosem sojowym, doprawiamy szczyptą curry oraz niewielką ilością pieprzu. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut. Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso kroimy na cieniutkie plasterki. Odstawiamy na około 30 minut do lodówki. Ryż gotujemy wg wskazówek zamieszczonych na opakowaniu.