Składniki: 250 g masła lub margaryny (temperatura pokojowa) 250 g sera (można użyć ser z wiaderka na sernik, 3-krotnie zmielony ser lub gęsty serek śmietankowy w kostce) 2 szklanki mąki pszennej + do podsypania miseczka malin (u mnie mrożone, ale można użyć świeże) cukier puder do oprószenia rogalików Przygotowanie: Do miski przekładamy cały ser, dodajemy masło (lub margarynę) i wsypujemy mąkę pszenną. Rogaliki możecie podać na przyjęciu, do filiżanki herbaty lub zabrać ze sobą do szkoły, pracy, na wycieczkę czy na piknik. Rogaliki pieczemy w nagrzanym do 180 stopniu piekarniku (grzanie góra-dół, bez termoobiegu, pod koniec można na chwilę włączyć termoobieg, aby rogaliki ładniej się zarumieniły). Kroimy całość na trójkąty (ja niektóre później zmniejszyłam, jeśli chcecie więcej mniejszych rogalików podzielcie ciasto na dwie części i rozwałkujcie dwa koła). Na każdy trójkąt (u góry) układamy po kilka malin (w linii) i ostrożnie zwijamy całość zaczynając od szerszego końca (nadajemy kształt rogalików). Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na kształt a la koła na podsypanym mąką blacie lub macie. Ciasto zawijamy w folię (lub zostawiamy w misce) i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę. Pakujemy nasze rogaliki w papierowe torebki i… cieszymy się ich smakiem na każdej wycieczce 🙂 Pełną ofertę producenta możecie zobaczyć na jego stronie: A teraz zapraszam Was na przepis. Powinniśmy uzyskać elastyczne, jednolite ciasto ( w razie potrzeby podczas zagniatania podsypujemy delikatnie rękę mąką, nie sypcie mąki bezpośrednio do ciasta, bo może okazać się jej za dużo). Pakuję w nie kanapki mężowi do pracy, domowe bułeczki, chlebek, idealne też są np. do domowych zapiekanek (ale o tym innym razem 😉 ) czy bułek czosnkowych itd. Rogaliki układamy (w odstępach) na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.