A ja zamiast kontemplować stopień przezroczystości ryżu, oddawałam się wciągającej lekturze pani Witkiewicz 😉 Składniki (na 2 porcje): ok. 200 g makaronu penne ok. 1 łyżki masła klarowanego do smażenia ok. 300 g świeżego łososia 1/2 czerwonej papryki 1/2 żółtej papryki 100 ml śmietanki kremówki 12% 2 czubate łyżki serka mascarpone 1 dymka sól i świeżo mielony czarny pieprz do smaku Przygotowanie: W pierwszej kolejności przygotowujemy wodę na makaron. I tak właśnie mi się chciało kiedyś tego risotta, ale ani mi się nie chciało gotować specjalnie wywaru warzywnego, ani stać i pilnować ryżu mi się nie chciało. Zapraszam po więcej przepisów na makaron: cytrynowe pulpeciki w sosie pomidorowym, makaron ze szpinakiem, kurczak z imbirem. Chociaż uwielbiam czas spędzać w kuchni przy garach, to czasami mi się nie chce. Z papryki wycinamy gniazda nasienne i każdą z połówek (czerwoną i żółtą) kroimy w większą kostkę. Po ugotowaniu odcedzamy go, ale niezbyt dokładnie i wrzucamy go na patelnię z sosem. Teraz zostaje już tylko wyłożyć wszystko na talerze, posypać resztą dymki i oprószyć świeżo zmielonym pieprzem. Tylko wtedy następuje zgrzyt, bo jednak zjeść coś dobrego by się chciało. Delikatnie mieszamy, żeby cały makaron pokrył się sosem. 🙂 A na patelni wylądował świeży łosoś, papryka, dymka, śmietanka i mascarpone. W czasie kiedy woda się gotuje, przystępujemy do zrobienia sosu.