Widzę to bardzo wyraźnie- kuchnia w domu mojej mamy, otwarte drzwi na podwórko, słońce przebiegające przez firanki, sygnał lata z radiem, truskawki na stole i to poczucie że w końcu wakacje i przede mną całe dni spędzane na 3 tamie (to miejsce nad rzeką gdzie chodziliśmy się kąpać), chodzenie do Jolki, wyjazd do babci i dziadka i spanie w stogu siana, jagody w lesie … To wszystko jest bardzo żywe- wyraźnie jestem w stanie przywołać to poczucie, że tyle fajnego przede mną, czuję zapachy lata, słyszę piosenkę z radia Lato, Lato czeka,razem z latem czeka rzeka,razem rzeka czeka las,a tam ciągle nie ma nas. Miłego lata! - 1 główka niedużego kalafiora - ½ szklanki mąki (u mnie orkiszowa) - 2 jajka - 1 łyżeczka śmietany albo jogurtu naturalnego - 2 ząbki czosnku - pół pęczka posiekanego koperku - garść startego sera (ok 50 g) - opcjonalnie - sól, pieprz do smaku - do smażenia: olej słonecznikowy albo kokosowy - do podania: śmietana albo jogurt i szczypiorek - Kalagior pokroić na różyczki. Oczywiście w dorosłym życiu bez szkoły i dwumiesięcznych wakacji ten początek lata nie jest taki magiczny ale ciągle wiąże się on z silnym poczuciem, że to najlepszy to czas w roku. - W garnku zagotować wodę - gotować kalafior ok 5 minut, następnie przelać zimną wodą i zostawić na durszlaku do przestygnięcia i odsączenia z wody. Zapraszam na placki z kalafiora, łatwe do przygotowania i gotowe w 30 minut.