Sama zupa z sałatą jest trochę zbyt lekka i dietetyczna jak dla mnie więc zatopiłam w niej klopsiki z indyka. Sałatę jemy cały czas ale jest jej tyle, że na pewno nie przejemy jej w sałatkach. Całość nadal jest lekka i letnia, ale klopsiki powodują, że jest to już wystarczające danie na obiad. Tak jest ze szpinakiem, sałatą, potem ogórkami, malinami, a w końcu przychodzi czas na cukinię i dynię. Teraz mamy wysyp szpinaku (więc była szpinakowa frittata i kopytka ze szpinakiem) i jest bardzo dużo sałaty, już niestety trochę przerośniętej.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://cookingforemily.pl/2017/06/zupa-z-salata-i-klopsikami/