Z doświadczenia wiedziałyśmy, że zupy i drugiego dania w siebie nie zmieścimy, dlatego postanowiłyśmy zamówić zupę na pół – nie, nie z oszczędności, a z pojemności naszych żołądków. Cieszę się, że oprócz wysokich stolików i wysokich krzeseł pomyślano o osobach, które takich siedzisk nie lubią (czytaj: ja nie lubię) i mogłam usiąść przy normalnej wysokości stole, a moje krótkie nóżki stykały się z podłogą i nie latały w powietrzu. Koleżanka zdecydowała się na Marokański burger z ciecierzycy podawany w wypiekanej na miejscu brioszce oraz z frytkami. O dziwo, nie przypominam sobie tam większych stolików – tylko dwuosobowe, zatem pewnie to miejsce głównie na lunch lub kolacje w małym gronie, a jak trzeba to po prostu łączą stoliki. Zapewne spowodowane jest to tym, że restauracja Zorza położona jest trochę na uboczu, turyści i przyjezdni raczej kierują swoje kroki na Chmielną i Nowy Świat, a na Żurawią trzeba krótki spacerek zrobić. Przeczytaj moją opinię o restauracji Zorza Bistro :) Jakiś czas temu wybrałam się z koleżanką na tzw. niedzielny obiad na mieście. Zatem jeśli szukasz miejsca gdzie zjeść lunch w Warszawie w Centrum to koniecznie idź do restauracji Zorza Bistro na Żurawiej :) W restauracji Zorza Bistro na Żurawiej nie było tłumów mimo obiadowej pory, było trochę ludzi – tak optymalnie bym powiedziała. Jeśli nie wiesz gdzie zjeść śniadanie lub lunch w centrum Warszawy to koniecznie idź do Zorza Bistro na Żurawiej. Oprócz tego jest część śniadaniowa (serwowana do godziny 12 w dni powszednie lub 13:30 w weekendy) i z napojami alkoholowymi i bezalkoholowymi. Smakowała bardzo fajnie, choć z tego co pamiętam nie zwaliła nas z krzeseł. Z 2 prostych powodów: nigdy tam nie byłyśmy, a lubimy testować nowe restauracje, no i spodobało nam się menu restauracji Zorza. Wybór padł na restaurację Zorza Bistro na Żurawiej w centrum Warszawy.