Masa serowa: - 5 twarogów klinek (po 250 g opakowanie), - 6 jajek + 1 białko z pozostałego z ciasta, - 1 szklanka cukru (lub więcej do smaku), - 1 łyżka pasty waniliowej, - 1/2 opakowania budyniu waniliowego bez cukru, - 1/2 kostki masła (stopionego ostudzonego). Skłaniki: Ciasto (spód): - 1 i 1/2 szklanki mąki, - 1/2 kostki masła schłodzonego, - 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia, - 1 żółtko, - 2 łyżki śmietany 18%, - 2 łyżki cukru drobnoziarnistego do wypieków, - 2 łyżki kakao, - szczypta soli. Po wyjęciu i chwili wystygnięcia, gdy boki sernika będą wysokie, a góra opadnie możemy sernik wyjąć z formy położyć na większej desce do krojenia (mam taką kwadratową z Ikea) i przykrywamy górę sernika szkłem hartowanym. W tym czasie w misie miksera mieszamy masę serową: wkładamy ser, cukier i pastę waniliową, mieszamy. Wkładamy ponownie do piekarnika i pieczemy ok. 1 godziny w 180°C. Jeśli sernik jest dość blady zdejmuję papier do pieczenia z góry sernika i piekę, aż ładnie się zarumieni. Mi osobiście sernik smakuje na drugi dzień, gdy już stężeje leżąc całą noc w lodówce. Wstępnie podpiekamy sam spód ok. 8-10 min. w 180°C. Aby w domu nie zrobić bałaganu polecam filmik: Tortownicę o średnicy ok. 27 cm.