Do Krosna mam i zawsze będę mieć wielki sentyment, dlatego tak bardzo cieszyłam się, że mogę być w tym miejscu z moim wycinkiem wielkiej pasji! Wszystkim, którzy wzięli udział w tym słodkim przedpołudniu z całego serca dziękuję! Kiedy rozpakowuję swoje serniki, zauważam, że stół, przy którym będę częstować przybyłych jest taki sam jak w podkrośnieńskim starym domu moich pradziadków… Moim gościom opowiadam swoją krótką historię zwykłej dziewczyny, która z pieczenia ulubionego ciasta uczyniła pasję. To tutaj mogłam podglądać pieczenie sernika przez moją babcię, to tutaj w starej, zardzewiałej puszce mieszałam płatki róż zerwane w babcinym ogrodzie, mówiąc, że właśnie przygotowuję sernik różany. Wspominam ukochane miejsce z dzieciństwa, niewielką wieś pod Krosnem, która co roku w wakacyjny czas, była dla mnie takim osobistym rajem na ziemi. Opowiadając o książce, wertowałam jej strony i w kilku słowach przedstawiałam słuchaczom, że każdy z tych serników ma swoją własną historię. Zebranych w antykwariacie pan Zbigniew wprowadza przez … drzwi starej szafy do małego pomieszczenia , w którym urządził małą galerię. Na tę sobotę przygotowałam sernik tradycyjny z chałwą oraz sernik jaglany z jabłkami i cynamonem. Mimo że najzwyklejsza pod słońcem, z lasem i rzeką, dla mnie – najważniejsza.