Jak widzisz na zdjęciach – nie wszystkie wyszły jednakowo wyrośnięte, na przykład pomidorowe są najmniej puszyste i wynika to pewnie trochę z ciężkości ciasta, ale i zbyt krótkiego czasu wyrastania (z nimi trochę się spieszyłam, niepotrzebnie…), i nacinania w nieodpowiednim momencie (dopiero po wyrośnięciu, niestety). Nie bez znaczenia jest też fakt, że choć w każdym przepisie podaję porcję na 3 bagietki – w sam raz do silikonowej formy Tescoma, to ilość ciasta nie jest dokładnie taka sama, przez co ich wielkość również. Ale zdecydowanie przepadam za takim domowym, dlatego piekę też w domu (szczególnie w okresie jesienno-zimowym, bo piekarnik to dodatkowy grzejnik w domu;)) i często eksperymentuję z ciastem, by wyszło takie, jakiego nie kupię w sklepie. Kiedyś tej metody nie stosowałam, a teraz bardzo sobie chwalę i obowiązkowo mam coś zamrożone na wypadek zachcianki z drożdżowym w tle 😉 Ciasto powinno być klejące, ale odchodzić od rąk i miski oraz dawać się łatwo formować/wałkować. A do tego takie pieczywo to popularne na Instagramie #wiemcojem, bo w warunkach domowych raczej nikt nie dodaje konserwantów, poprawiaczy smaku, itp. BAGIETKI – 3 SPOSOBY NA CIASTO (jeden wspólny mianownik) Przy odpowiednim użytkowaniu silikonowe formy są niemal nie do zdarcia, a do tego są odporne na temperatury niskie i wysokie (można nie tylko w nich piec, ale też i myć w zmywarkach). Do tak wyrobionego ciasta dodaj oliwę spod suszonych pomidorów i ponownie wyrabiaj – przez kilka minut, by ciasto było puszyste (będzie lekko klejące, ale nie powinno zostawać na dłoniach czy brzegach miski). Naciąć możesz też żyletką, ale ja z żyletki nie jestem zadowolona – nacinałam nią pomidorowe i jedną pszenną, i uważam, że jest za cienka, te od noża podobają mi się bardziej (ale to wyłącznie subiektywna opinia). To niby oczywiste i dotyczy ogólnie ciasta drożdżowego, ale piszę o tym, bo jakiś czas temu, w odniesieniu do bułeczek drożdżowych z kruszonką, dostałam aż 2 pytania o to, czy jeśli drożdże są rozpoczęte i 2-3 dni po terminie ważności, to się nadają do drożdżowego. Ja w ogóle przyznaję, że uwielbiam silikonowe formy – obojętnie do czego są 🙂 niepodważalną zaletą jest utrzymanie czystości, bo doskonale się myją, a i podczas przygotowywania potraw są wygodne i praktyczne, bo nie wymagają natłuszczania czy użycia papieru do pieczenia. Piekłam jeszcze dyniowe, ale nie udało się zrobić im zdjęć – były tak przepyszne, że z pewnością jeszcze nie raz je upiekę i to nadrobię. Powinno stać w ciepłym miejscu, ale niech to nie będzie piekarnik nastawiony na zbyt dużą moc czy miska na grzejniku. Jeśli kupisz opakowanie, którego nie zużyjesz od razu bądź w krótkim czasie, podziel je na porcje (ja dzielę po 20 g lub 25 g), spakuj do osobnych woreczków i wrzuć do zamrażarki. Zbyt rzadkie/lepkie do wałkowania wymaga podsypywania mąką (tego unikaj), ale też nie można przesadzić z dodawaniem mąki, bo im mniej klejące, tym bardziej twarde ciasto i bagietki będą mniej puszyste, bardziej zbite. Każdą część rozwałkuj tak, by dłuższy bok był długości formy na bagietki, złóż na 3 lub 4 razy (lub zroluj ciasto) i zrób nacięcia ostrym nożem. We wszystkich przepisach bazowałam na zaparzaniu mąki gorącym płynem – tak, jak się to robi przygotowując ciasto na pierogi. Przykryj ściereczką i ponownie odstaw do wyrośnięcia na około 35-35 minut (to ciasto jest cięższe, dlatego lepiej, gdy dłużej wyrasta w spokoju). bo na równe części mi się nie udało – nie odważałam co do grama). mąki pszennej luksusowej 25 g świeżych drożdży 15 szt. suszonych pomidorów z oleju (lub ciut mniej) 150 ml gorącej wody 1 łyżeczka cukru 1 płaska łyżeczka soli 1 łyżka oliwy spod suszonych pomidorów Ale też genialnie sprawdzą się jako dodatek do różnorodnych zup – samodzielnie lub jako posmarowana oliwą grzanka z patelni grillowej, z dodatkiem ziół. Przy tych bagietkach najlepiej jest, by temperatura rosła wraz z nagrzewaniem się piekarnika – ma to dobry wpływ na wyrastanie ciężkiego, drożdżowego ciasta. Miskę z ciastem przykryj ściereczką i odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 60 minut. W piekarniku powinno być też naczynie z wodą, by w czasie pieczenia wytwarzała się para. W ogóle uważam, że pieczywo, jako kategoria kulinarna, ma tak dużo możliwości, że są one w zasadzie nie do wyczerpania. Złóż ciasto na 3-4 razy lub zroluj i włóż do formy na bagietki. Zawsze, gdy staję przed wyborem zakupu formy silikonowej lub na przykład metalowej – wybiorę silikonową, bo jest wielokrotnego użytku w znacznie większym stopniu, niż metalowa. Bagietki – 3 sposoby na ciasto to wpis, który przygotowałam we współpracy z marką Tescoma. Jeśli tak (lub chcesz zacząć), to mam dla Ciebie specjalny wpis bagietki – 3 sposoby na ciasto. Ja uważam, że nie (i nie ma dla mnie znaczenia czy widać pleśń, czy nie). Po tym czasie wstaw do piekarnika, nastaw na 200 stopni i piecz około 30-35 minut (20-25 minut, jeśli wstawisz do już nagrzanego). Jeśli chodzi o pieczywo, to ja nie będę ukrywać, że nie stronię od kupowania w piekarniach. Wyrośnięte ciasto odgazuj, podziel na 3 części i każdą rozwałkuj na prostokąt. Forma na bagietki DELLA CASA ma perforowane dno wgłębień, przez co gotowy wypiek ma fajną strukturę od spodu, niczym z piekarni. Pomidorowe upodobała sobie Wikusia i nie chciała do nich nic, prócz odrobiny masła (ja zresztą też uważam je za faworyta), a pszenne, czyli tradycyjne Zuzia wymyśliła jeść z domowym dżemem malinowym. Dodaj sól i wyrób dobrze ciasto – na tym etapie będzie jeszcze bardzo klejące. Opłukane liście rukoli i szpinaku zmiksuj z gorącą wodą i wlej do mąki – łyżka wymieszaj całość, następnie dodaj płynne drożdże i ponownie wymieszaj. Włóż ciasto do miski, przykryj czystą ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na 50-60 minut. Do piekarnika wstaw naczynie z wodą, włóż bagietki i nastaw na 200 stopni. (400 g) mąki pszennej luksusowej 220 ml gorącej wody 20 g świeżych drożdży 1 łyżeczka cukru 1 łyżeczka soli 1 łyżka oleju (170 ml) gorącej wody (w temp. około 70-75 stopni) 1 łyżeczka cukru 1 łyżeczka soli 1 łyżka oleju My te zielone (rukola ze szpinakiem) zjedliśmy właśnie do zupy, zrumienione na patelni grillowe na grzanki.