Główny Inspektor Sanitarny wydał komunikat, w którym ostrzega przed wykorzystaniem w produktach spożywczych cieszących się popularnością nasion chia. Okazuje się, że znajdujące się na liście tzw. superfoods nasiona w większych ilościach nie są dopuszczone do użytku, a ich spożywanie może być groźne dla zdrowia.
Nasiona chia, czyli szałwia hiszpańska są pozbawione smaku i przyjmują smak płynu, w którym się je namoczy, np. mleko kokosowe, jogurt malinowy. Chłoną płyny i zamieniają je w galaretkę. Uchodzą za zdrowie i przypisuje im się działanie:
- odmładzające,
- poprawiające trawienie i odchudzające,
- dodające energii,
- wzmacniające kości, zęby i mięśnie,
- nawadniające.
Nic dziwnego, że pochodzące z Meksyku nasionka stały się popularne wśród osób dbających o zdrowe odżywianie.
W Europie zostały dopuszczone do spożycia w 2009 roku. Wtedy Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności ocenił na podstawie danych toksykologicznych, że mogą być używane w ograniczonej ilości do 5% produktu.
W 2013 roku na rynku pojawiły się nowe produkty, w których zaczęły być wykorzystywane nasiona chia, Komisja Europejska rozszerzyła zastosowanie nasion do 10%. Zaczęto je stosować objęło nie tylko w pieczywie, ale również w przetworach śniadaniowych, mieszankach owoców i sokach owocowych.
Dzienna maksymalna dawka, którą możemy spożywać to około 15 gramów czyli około 1,5 łyżki nasion dziennie. Ta sama zasada dotyczy spożywania siemia lnianego oraz otrąb.
Główny Inspektor Sanitarny ostrzega więc przed nadmiernym spożywaniem nasion chia. W dużych ilościach mogą:
- wywołać poważne zaparcia i biegunki,
- zaburzyć działanie leków u osób z nadciśnieniem,
- zmniejszyć czas krzepnięcia krwi,
- zwiększyć ryzyko wystąpienia krwawienia czy udaru.
Nie każemy Wam całkowicie odstawić ten produkt jednak należy zachować umiar.
Najbardziej skrajnym przypadkiem spożywania nadmiernej ilości nasion chia to przypadek pewnego Amerykanina, któremu napęczniałe wodą nasiona zamknęły światło jelita co spowodowało konieczność jego usunięcia.
