Potrzebujemy: - 40 dag wątroby indyczej - skórkę z pomarańczy - 50 ml likieru lub brandy (ja użyłam nalewki z morwy) - 1 cebula - 150 ml śmietany kremówki - sól - pieprz - kumin (jeśli nie macie, świat się nie zawali) - 150 g masła - szklanka czerwonego wina - 2 łyżeczki żelatyny Wątrobę myjemy i wkładamy do miski. Odstawiamy do lodówki na co najmniej 4 godziny, a potem w tym samym garnuszku wkładamy do kąpieli wodnej na około 30 minut. Trochę jest przy nim zabawy, ale czego nie zrobi się, by zadowolić podniebienia gości i słuchać potem pochwał. Jest delikatny, ale nie znaczy to, że jest mdły albo bez wyrazu. Ze skórki pomarańczy wycinamy cienkie paseczki, układamy na pasztecie i zalewamy winnym płynem. Żelatynę rozpuszczamy według przepisu na opakowaniu i mieszamy z winem. Następnie kroimy cebulkę i smażymy na maśle do miękkości (weźcie połowę masła).