Czasami nawet dobrze zapomnieć o jakimś przepisie, bo przygotowując danie po dość długim czasie, to tak jakbyśmy odkrywali go na nowo;) 2 woreczki ryżu (po 100 g) 2 pojedyńcze piersi kurczaka 1 cebula 2 czerwone papryki 4-6 ogórków konserwowych puszka kukurydzy 4 pełne łyżki majonezu 4 pełne łyżki ketchupu około 250 g tartej mozzarelli (ewentualnie goudy) sól, przyprawa do gyrosa Umyte i wysuszone ręcznikiem papierowym piersi kurczaka kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy je do zamykanego pojemniczka, doprawiamy przyprawą do gyrosa (u mnie około 2 łyżki), polewamy 1 łyżką oleju, mieszamy i odkładamy na co najmniej 30 minut do lodówki. Ogórki również kroimy na mniejsze kawałki (na plasterki lub w kostkę). Ostatnio na tej stronie natknęłam się na przepis na zapiekankę. Podsmażamy na patelni (na 1-2 łyżkach oleju). Czym prędzej więc przygotowałam ją ponownie… i tak jak można się spodziewać, ponownie nas zachwyciła:) Zapiekamy około 20-25 minut (do zarumienienia) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Pozbawioną gniazd nasiennych paprykę kroimy w kostkę. Już sama nazwa przypomniała mi, że i ja robiłam ją kiedyś i wszystkim nam bardzo smakowała. W garnuszku mieszamy majonez z ketchupem.