Gulasz z dynią i guinnessem już sam w sobie jest pyszny, ale to dzięki przyprawie piernikowej nabiera nowego wymiaru: świąteczno-orientalno-rozgrzewającego, który bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie w połączeniu z kremowym puree z ziemniaków. W Nicei raczej biało nie będzie, choć nigdy nie wiadomo, bo w 1985 roku, podczas zimy stulecia, na promenadzie ludzie jeździli na nartach. I żeby nie było: przyprawy jest dość mało, więc gulasz nie będzie smakował jak piernik. Tymczasem pozostaje mi zjeść gulasz z dynią, guinnessem i przyprawą piernikową.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://zielonysrodek.pl/gulasz-z-dynia-guinnessem/