Roladki wołowe 2 porcje Składniki: 2 plastry wołowiny o grubości ok. 1-1,5 cm (najlepiej udziec lub pieczeń) 2 porządne łyżki ostrej musztardy (u mnie Sarepskiej, może być także chrzanowa, dijon lub rosyjska) 2 plastry boczku połowa średniego ogórka kiszonego 2 słupki papryki 1 średniej wielkości pieczarka 2 plasterki żółtego sera pieprz Sos: 2 łyżki smalcu lub oleju ok. 300 ml wody lub bulionu 50 ml wódki (opcjonalnie, dodajemy ją po to aby mięso było bardziej miękkie) pieprz sól 2 łyżki mąki pszennej rozmieszanej w 3/4 szklanki wody Dzisiaj nadszedł czas na dalszą część klasycznego śląskiego obiadu, a właściwie łobiodu 🙂 Z roladą śląską jest jak z rosołem lub bigosem. Mięso obsmażamy, w wysokiej patelce lub żeliwnej brytfannie, ze wszystkich stron na dobrze rozgrzanym smalcu lub oleju. Mięso rozklepujemy (jak na schabowe), doprawiamy pieprzem i porządnie smarujemy je z jednej strony musztardą. Do tego potrzebujemy 2 łyżki mąki pszennej wymieszanej z 3/4 szklanki wody. Mięso ściśle zawijamy od strony dodatków i spinamy je wykałaczkami lub owijamy grubą nitką przeznaczoną do wiązania mięsa. Ja nigdy nie solę mięsa wołowego przed smażeniem, ponieważ pod wpływem soli mięso lubi stwardnieć, więc lepiej dodać ją już później. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby przygotować je z wieprzowiny. Kilka tygodni temu na blogu pojawił się przepis na kluski śląskie. układamy plasterek boczku, plasterek sera żółtego, ćwiartkę ogórka kiszonego, połowę pieczarki i 1 słupek papryki. Co jakiś czas dolewamy wodę/bulion tak aby roladki były cały czas w sosie. Dla mnie również jest to najsmaczniejsza ich wersja, wiec przejęłam od nich przepis 🙂