Składniki: ok. 3 kg boczku wieprzowego od żeberek bez kości (w jednym kawałku, ze skórą) 1 kg mielonego mięsa wieprzowego 1 jajko 1 cebula 5 ząbków czosnku 1 łyżka oleju sól, pieprz młotkowany majeranek papryka czerwona 2 łyżki kaszy manny Przygotowanie: Receptura pochodzi z mojego rodzinnego domu na faszerowany boczek, taki boczek mój tata zawsze piekł na każde Święta. Tej potrawy nie uda się przygotować z małego kawałka boczku, gdyż trudno coś takiego małego zwinąć i do tego czymś nadziać, musicie się zaopatrzyć w duży płat boczku ok. 3 kg i na farsz ok. 1 kg wieprzowiny zmielonej. Ale nie martwcie się, że z takim kawałkiem mięsa goście sobie nie poradzą, jak faceci się do niego dosiądą, to na raz połowę boczku zaliczą (sprawdzone z autopsji), a resztę upieczonego boczku można zamrozić, więc nic się nie zmarnuje! Gdy nie macie pomysłu, jak urozmaicić świąteczne menu, albo chcecie przygotować domową wędlinę, to my polecamy ten przepis, zaznaczam, że jest to potrawa dla miłośników mięsa, dla mięsnych smakoszy, szczególnie tych tłustych, gdyż boczek sam w sobie jest tłusty i bardzo kaloryczny, podwójnie mięsny, gdyż boczek ma w środku farsz wieprzowy. Kolejnym mięsnym przepisem, którym nasi goście i my delektowaliśmy się podczas wielkanocnego obiadu był pieczony Boczek faszerowany mięsem mielonym, który został podany na ciepło z sosem pieczeniowym. Polecam też przepis na pieczony w całości boczek w musztardowej marynacie. Piękną łatę boczku od żeberek dostałam w jednym ze sklepów masarskich, w którym sami rozbierają półtusze. Jak mięso się zrumieni, a nacięcia otworzą jak wachlarz, przykrywamy boczek folią aluminiową, zmniejszamy temperaturę do 170 stopni C i pieczemy jeszcze ok 1,5 godziny.
