Składniki
1 kg zmielonego sera (może być wiaderkowy, pod warunkiem min 10% zawartości tłuszczu)
1 szklanka cukru (dopełniałam do całości 2 łyżkami cukru z wanilią)
1 niepełna szklanka kaszy manny (od całej odjęłam 1 kopiastą łyżkę)
8 jaj
250 gramów masła
1,5 garści rodzynek (opcjonalnie)
szczypta soli do białek
dodatkowo:
cukier puder do posypania ewentualnie polewa czekoladowa
Przepis
Twaróg wyjmujemy z lodówki na około 2 godziny przed przystąpieniem do pieczenia.
Masło roztapiamy, następnie schładzamy.
8 żółtek i 3 białka ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy ją do sera, miksujemy, następnie wlewamy przestudzony tłuszcz, ucieramy, potem stopniowo wsypujemy kaszę (zrobiłam to na 3 razy), ucieramy wszystko do połączenia składników, ale nie za długo.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, przekładamy do masy twarogowej i mieszamy delikatnie łyżką do połączenia składników.
Jeśli dodajemy rodzynki, wcześniej przelewamy je wrzątkiem, odsączamy, posypujemy 2 łyżkami mąki pszennej, mieszamy i po dodaniu piany z białek wsypujemy do masy serowej.
Tortownicę o średnicy 24 cm smarujemy tłuszczem, wylewamy masę.
Sernik wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy około 60 - 65 minut. Gdyby zaczął za bardzo przypiekać się od góry, przykryjmy go folią alu i pieczemy dalej.
UWAGA: Sernik podrośnie nam do góry, przy tej temp to naturalne, ale potem opadnie o około 1 cm, tak ma być i tego nie unikniemy.
Studząc w niżej opisany sposób unikniemy nieestetycznego wyższego brzegu, sernik opadnie nam równomiernie.
Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik, ale nie otwieramy drzwiczek jeszcze przez około 30 minut, potem je uchylamy i studzimy przez kolejne 30, następnie wyciągamy na blat.