Przepis
* obrane i ugotowane ziemniaki około 1,5 kg
* 500 ml śmietany minimum 18%
* 5 jajek kurzych
* sól
* pieprz
* około 300-400 gr pociętego i podsmażonego bekonu lub boczku
* 4 średnie cebule podsmażone na maśle
* masło
* plasterki żółtego sera na koniec do zapieczenia na wierzchu
iemniaki obieram i podgotowuję na pół twardo. W tym czasie, gdy kartofelki pyrkają w lekko osolonej wodzie na patelni podsmażam pociętą na kawałki wędzonkę i cebulę z łyżka masła. Tym razem udało mi się kupić w pudełku przygotowany już i pocięty boczek. Wystarczyło podsmażyć go na patelni, odeszła mi praca z cięciem, więc zawsze zaoszczędziłam troszkę czasu i wysiłku. Gdy kartofle są gotowe, odlewam wódę i jeszcze gorące tną na cienkie plasterki. Układam plasterki w żaroodpornym naczyniu. Gdy zapełnię je do połowy, wysypuje podsmażony boczek i cebulkę na spód z ziemniaków. Pozostałe kartofelki również ten i zgrabnie przykrywam nimi pachnącą wędlinę. W misce mieszam śmietanę z jajkami, solą i pieprzem. Masa zalewam ziemniaczki i całość wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Takie ziemniaczki pieką się około 60 minut. Przed końcem pieczenia na wierzchu układam plasterki serka. Podaje zapiekankę ciepłą, ale nie wrzącą. Po wyjęciu z pieca musi odczekać około 15 minut, aby osiągnąć idealna temperaturę podania. Zapiekankę serwuję z sałatą zieloną z dodatkiem prostego dresingu ze smakowego octu lub cytryny i dobrej oliwy.