Przepis
ZUPA Z ORIENTALNĄ NUTĄ
Kilka lat temu, podczas jednej z licznych wizyt w Ikei, trafiliśmy na jakąś imprezę połączoną z degustacją. Uraczeni zostaliśmy zupą, w której córcia i ja zakochałyśmy się od pierwszego wejrzenia. Nie było możliwości zdobyć przepisu, więc starałam się rozebrać ją na czynniki pierwsze. I już za drugim podejściem udało mi się odtworzyć jej smak. Polecam ją na tę porę roku, bo nie dość, że świetnie rozgrzewa, to jeszcze cieszy oczy kolorami.
Zupa z orientalną nutą
SKŁADNIKI:
pojedyncza pierś z kurczaka
duża marchewka
kawałek bulwy selera
kawałek czerwonej papryki
kawałek świeżego imbiru – po utarciu 2 łyżeczki
duży ząbek czosnku
1 dag grzybów mun
10 dag makaronu ryżowego
2-4 liście kapusty pekińskiej – zależnie od ich wielkości
2 litry bulionu drobiowego - najlepszy jest domowy, ale z kostki też ujdzie
sól
pieprz
jasny sos sojowy
olej do smażenia
drobny lub gruby szczypior do posypania
PRZYGOTOWANIE:
Grzyby mun zalałam wrzątkiem. Pierś z kurczaka opłukałam, osuszyłam, pokroiłam w paseczki, skropiłam sosem sojowym i odstawiłam. Marchew i selera obrałam, umyłam, osuszyłam i pokroiłam w niewielkie słupki. Paprykę umyłam, osuszyłam, pokroiłam w paseczki. Czosnek obrałam. Imbir oskrobałam ze skórki (łyżeczką). Napęczniałe grzyby odcisnęłam z wody, usunęłam twarde kawałeczki u nasady, pokroiłam w cieniusieńkie paseczki. Liście kapusty pekińskiej pokroiłam w poprzek na paseczki. Na patelni rozgrzałam odrobinkę oleju, wrzuciłam kawałki kurczaka i obsmażyłam. Odstawiłam. W garnuszku rozgrzałam odrobinkę oleju, wrzuciłam marchewkę, obsmażałam chwilę, dołożyłam selera, znów chwilę obsmażałam. Dodałam paprykę, grzyby mun, przeciśnięty przez praskę czosnek i usmażonego kurczaka. Chwilę smażyłam razem, zalałam bulionem i doprawiłam do smaku solą, pieprzem, sosem sojowym i utartym na drobnej tarce imbirem. Gotowałam aż warzywa stały się półmiękkie. Dodałam kapustę pekińską. Pogotowałam chwilkę. Wyłączyłam gaz, wsypałam rozdrobniony makaron ryżowy, przykryłam i pozostawiłam na pięć minut. Przed podaniem posypałam pokrojonym szczypiorem.