Zimowy kalendarz szkolny 2026 roku przynosi istotne zmiany. Nowy podział na tylko trzy terminy ferii zimowych zamiast czterech wywołał szeroką dyskusję wśród rodziców, nauczycieli i samych uczniów. Choć zmiany miały na celu uproszczenie organizacji roku szkolnego, to nie każdy region zyskał na nowym harmonogramie.
Zobacz, które województwa mogą mówić o szczęściu, a które muszą liczyć się z problematycznym układem kalendarza. Przeanalizowaliśmy również wpływ ferii na naukę, logistykę rodzinną i przygotowania do Wielkanocy 2026.
Nowy harmonogram ferii zimowych 2026
Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło oficjalne daty ferii zimowych na 2026 rok, wprowadzając znaczącą zmianę – zamiast 4 tur, do jakich przywykliśmy w poprzednich latach, ferie odbędą się w 3 terminach.
To posunięcie ma ułatwić planowanie urlopów, ograniczyć przeciążenie infrastruktury turystycznej i uprościć organizację pracy szkół.
Oto oficjalne daty ferii zimowych w 2026 roku:
-
I tura: 19 stycznia – 1 lutego 👉 mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie
-
II tura: 2 lutego – 15 lutego 👉 dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie, opolskie
-
III tura: 16 lutego – 1 marca 👉 podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie, śląskie
Ta data ferii jest szczególnie niekorzystna
Pierwsza tura ferii rozpoczyna się już 19 stycznia, co samo w sobie nie byłoby problemem, gdyby nie wyjątkowy układ kalendarza w 2026 roku.
Uczniowie wracają bowiem do szkół dopiero 7 stycznia, po przerwie świąteczno-noworocznej, która obejmuje także Święto Trzech Króli (6 stycznia – wtorek).
W praktyce dzieci i młodzież mają zaledwie 10 dni nauki między końcem przerwy świątecznej a początkiem ferii. To najkrótszy okres nauki w całym semestrze, co wzbudza obawy nauczycieli, psychologów edukacyjnych i rodziców.
Rytm pracy może być zaburzony
Tak krótki okres między przerwami utrudnia nie tylko efektywną naukę, ale także planowanie ocen, sprawdzianów czy zakończenia pierwszego semestru. Dla wielu szkół oznacza to:
-
przyspieszone wystawianie ocen semestralnych,
-
presję na szybkie nadrabianie zaległości,
-
niską efektywność nauki po powrocie ze świąt.
Wielu nauczycieli określa tę sytuację jako "stracony czas edukacyjny", ponieważ trudno oczekiwać pełnego zaangażowania uczniów, którzy już po tygodniu nauki mają przed sobą kolejną dwutygodniową przerwę.
Ferie zaraz po świętach to logistyczne wyzwanie dla rodziców
Rodzice dzieci z województw przypisanych do I tury będą musieli szybko przestawić się z organizacji świąt na planowanie ferii. To może generować dodatkowe trudności:
-
Trudność w uzyskaniu urlopu zaraz po Nowym Roku,
-
Wyższe ceny w ośrodkach wypoczynkowych z powodu szczytu sezonu,
-
Konieczność szukania opieki dla dzieci tuż po powrocie do pracy.
II tura ferii to szczyt sezonu zimowego
Uczniowie z drugiej i trzeciej tury ferii mogą mówić o większym komforcie organizacyjnym. Druga grupa (m.in. małopolskie i dolnośląskie) ma wystarczająco czasu na zakończenie semestru, a ferie przypadają na szczyt sezonu zimowego – idealne warunki dla narciarzy i miłośników zimowych wyjazdów.
Uczniowie z III tury się ucieszą
Z kolei uczniowie z III tury (np. śląskie i wielkopolskie) cieszą się z najlepszego rozłożenia roku szkolnego:
-
mają długi okres nauki od 7 stycznia do połowy lutego, co pozwala spokojnie zakończyć semestr,
-
ich ferie kończą się dopiero 1 marca, dzięki czemu łatwiej uniknąć chorób sezonowych (szczyt grypy mija zazwyczaj w lutym),
-
są najbliżej Wielkanocy 2026, która wypada 5 i 6 kwietnia – nieco ponad miesiąc po feriach.