Droga Redakcjo,
rok temu mój świat runął. Dowiedziałam się, że mój partner mnie zdradził – z koleżanką z pracy. Nie było łatwo. Były łzy, krzyki, milczenie. Potem obietnice, że „to koniec”, że „to się już nigdy nie powtórzy”. I faktycznie – od tamtego czasu bardzo się starał. Był obecny, czuły, cierpliwy. Robił wszystko, żebym poczuła się znowu bezpieczna.
Ale problem w tym, że ja wciąż nie potrafię zaufać. Kiedy wychodzi, sprawdzam godzinę. Kiedy pisze na telefonie, mam ciarki. Kiedy wraca później, w głowie krzyczy mi jedno słowo: „Znowu?”
I nagle – oświadczył się. Pierścionek, kolacja, romantyczne słowa: „Zacznijmy nowe życie, jako mąż i żona.” A ja – zamiast radości – poczułam lęk. Bo ślub to przysięga. A jak mam przysięgać, skoro w sercu mam wątpliwości?
Czy można wyjść za mąż za kogoś, kogo się kocha, ale komu wciąż nie ufa? Czy to rozsądne budować małżeństwo na fundamencie, w którym pęknięcie wciąż się nie zrosło?
Klaudia
💬 Odpowiedź redakcji
Oświadczyny po zdradzie – romantyczny gest czy ucieczka od rozmowy?
Droga Klaudio, Twój list jest przejmującym obrazem kobiety rozdartej między pamięcią o bólu a pragnieniem miłości. Nie jesteś w tym sama – wiele par po zdradzie staje przed pytaniem: „Czy da się zbudować coś trwałego na zranionym zaufaniu?”
Pierścionek nie wymazuje zdrady. Może być obietnicą przyszłości – ale tylko wtedy, gdy przeszłość została naprawdę przepracowana.
Dlaczego wciąż nie ufasz?
Bo zaufanie nie wraca w rytmie deklaracji. Ono odbudowuje się w czasie, w małych gestach, w szczerości – i potrzebuje więcej niż rok, jeśli rana była głęboka.
Twoje ciało pamięta lęk. Twoje serce pamięta zdradę. I to zupełnie normalne, że nie czujesz się gotowa.
Czy można brać ślub mimo braku zaufania?
Można – ale ryzyko jest ogromne. Ślub to nie plaster na ranę. To decyzja o wspólnym życiu, w którym pytania o wierność mogą powracać codziennie.
Bez odbudowanego zaufania łatwo zamieni się w związek pełen kontroli, podejrzeń i niepewności.
Co możesz zrobić teraz?
🔹 1. Zatrzymaj tempo
Masz prawo powiedzieć: „Kocham Cię, ale potrzebuję czasu, żeby zaufać. Nie mogę teraz podjąć decyzji o ślubie.”
🔹 2. Zaproponuj terapię par
To nie wstyd – to dowód, że oboje chcecie zrozumieć siebie lepiej. Terapia może pomóc odpowiedzieć na pytanie: „Czy naprawdę jesteśmy gotowi na nowy rozdział?”
🔹 3. Wsłuchaj się w siebie
Zadaj sobie pytania: – Czy boję się utraty jego, czy samotności? – Czy moje „tak” byłoby z miłości, czy z lęku? – Czy mogę złożyć przysięgę, czując taki brak pewności?
I najważniejsze:
Ślub to nie nagroda za wytrzymanie kryzysu. To decyzja o wspólnej przyszłości.
Nie musisz odpowiadać dziś. Masz prawo czekać, aż Twoje serce będzie pewne – a nie pełne strachu.
Z czułością i wsparciem,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.