„Nie wiem, czy to miłość, czy tylko przyzwyczajenie” – pisze Paulina [LIST]

Justyna
Listy do redakcji
24.09.2025 18:08
„Nie wiem, czy to miłość, czy tylko przyzwyczajenie” – pisze Paulina [LIST]

Droga Redakcjo,

czasem, kiedy na niego patrzę, nie czuję już nic. Nie złości, nie ekscytacji, nie tęsknoty. Tylko… codzienność. A przecież kiedyś było inaczej – śmiech, rozmowy do rana, dotyk, który palił skórę.

Jesteśmy razem od 9 lat. Mamy wspólny dom, wspólne rachunki, wspólną listę zakupów na lodówce. Ale czy mamy jeszcze wspólne serce?

Nie pamiętam, kiedy ostatnio przytulił mnie tak, że poczułam ciepło. Nie pamiętam, kiedy spojrzałam na niego z tym błyskiem w oczach. Za to pamiętam, jak odruchowo włączam zmywarkę, jak umawiam wizyty u lekarza, jak planuję, co kupić dzieciom. Żyjemy obok siebie, a nie ze sobą.

Czasem myślę: „Może tak wygląda dojrzała miłość – spokojna, przewidywalna.” A czasem: „Może to już tylko przyzwyczajenie, które udajemy, że jest miłością.”

Nie chcę odejść – ale też boję się spędzić życie w pustce emocjonalnej. Jak rozpoznać, czy to jeszcze miłość, czy już tylko rutyna?

Paulina

💬 Odpowiedź redakcji

Miłość czy przyzwyczajenie? To pytanie zadaje sobie więcej osób, niż myślisz

Droga Paulino, Twój list jest bolesny w szczerości – bo opisuje doświadczenie, które dotyka wielu par po latach. To nie jest „Twoja wina” ani „jego wina”. To naturalna konsekwencja życia, w którym pasja i obowiązki ścierają się każdego dnia.

Miłość rzadko kończy się nagle. Częściej powoli przechodzi w ciszę, w której trudno odróżnić bliskość od rutyny.

Czym różni się miłość od przyzwyczajenia?

  • Miłość daje energię. Nawet jeśli nie zawsze jest fajerwerkiem, to wciąż budzi pragnienie bycia razem.

  • Przyzwyczajenie daje spokój, ale bez radości. To jak znajoma melodia, która już nie wzrusza.

  • Miłość szuka kontaktu. Przyzwyczajenie – tylko współistnienia.

  • Miłość pozwala marzyć. Przyzwyczajenie – tylko planować rachunki i obowiązki.

Czy to już koniec?

Nie. Ale to sygnał, że wasza relacja potrzebuje odnowienia. Miłość nie umiera sama – czasem po prostu chowa się pod warstwą rutyny i milczenia.

Co możesz zrobić?

🔹 1. Zatrzymaj automatyzm

Zamiast codziennych „muszę” – spróbuj małych „chcę”. – „Chcę z nim usiąść na kawie bez telefonów.” – „Chcę, żebyśmy obejrzeli razem film, nie tylko serial z przyzwyczajenia.”

🔹 2. Zacznij rozmowę

Nie w formie oskarżeń, ale pytań: „Czy Ty też czujesz, że żyjemy obok siebie? Czy chciałbyś spróbować coś zmienić?”

🔹 3. Stwórzcie wspólne nowe doświadczenia

Nowa aktywność, podróż, kurs, projekt. Rutyna ginie, gdy pojawia się wspólny cel wykraczający poza rachunki.

🔹 4. Rozważcie terapię par

Nie dlatego, że „jest źle”, ale dlatego, że chcecie odzyskać radość bycia razem.

I najważniejsze:

Miłość i przyzwyczajenie różnią się tym, że jedno karmi serce, a drugie tylko kalendarz.

To, że pytasz, Paulino, oznacza, że wciąż Ci zależy. I że masz odwagę szukać odpowiedzi, zamiast bezrefleksyjnie dryfować.

Z czułością i wsparciem,

Redakcja

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • Kryzys w długoletnim związku po 9 latach wspólnego życia
  • Rozróżnienie między miłością a przyzwyczajeniem
  • Objawy rutyny: brak bliskości, automatyczne obowiązki, emocjonalna pustka
  • Propozycje odnowienia relacji: rozmowa, nowe doświadczenia, terapia par
  • Wspierający ton redakcji: nadzieja i praktyczne wskazówki
Zostań z nami