Czy jeden z najbardziej znanych dni wolnych w Europie ma zniknąć z kalendarza? Francuski rząd rozważa śmiałą zmianę, która może wywołać efekt domina również w innych krajach. Wszystko przez rosnące zadłużenie i ambitny plan ratunkowy premiera François Bayrou.
Francja staje przed dylematem: jak pogodzić potrzeby budżetowe z tradycją narodową?
Plan na 2026: oszczędności i więcej pracy
Premier François Bayrou ogłosił założenia nowego budżetu na 2026 rok, który ma na celu zredukowanie zadłużenia i deficytu publicznego. Kluczowe punkty planu to m.in.:
-
zamrożenie wydatków publicznych,
-
cięcia w administracji,
-
ograniczenie nadużywania zwolnień lekarskich,
-
oraz – co wywołało największe poruszenie – likwidacja dwóch świąt państwowych.
Które dni są zagrożone?
Bayrou zaproponował zniesienie:
-
Poniedziałku Wielkanocnego,
-
oraz Dnia Zwycięstwa, obchodzonego 8 maja.
Według premiera oba te święta można zakwestionować – Poniedziałek Wielkanocny miałby tracić religijne znaczenie, natomiast maj – jego zdaniem – jest miesiącem nadmiernie obciążonym dniami wolnymi.
– Musimy więcej pracować, cały naród musi więcej pracować – oświadczył Bayrou.
Rząd szacuje, że takie zmiany oraz inne środki oszczędnościowe mogą przynieść aż 44 miliardy euro oszczędności, co stanowi jeden z najważniejszych celów budżetu.
"Atak na pamięć i historię" – silna reakcja opozycji
Choć premier zastrzegł, że wskazane święta to jedynie propozycje i możliwa jest debata, reakcja społeczeństwa i polityków była natychmiastowa – i wyjątkowo emocjonalna.
Sophie Binet, szefowa CGT (Generalna Konfederacja Pracy), nazwała zniesienie 8 maja:
– bardzo poważną sprawą, dotyczącą pamięci o zwycięstwie nad nazizmem.
Wśród ostrych krytyków znaleźli się również:
-
Marine Tondelier (Zieloni),
-
Jean-Luc Mélenchon (Francja Nieujarzmiona),
-
Jordan Bardella (Zjednoczenie Narodowe),
-
Boris Vallaud (Partia Socjalistyczna).
W ich oczach propozycja Bayrou to „społeczna przemoc”, „prowokacja”, a nawet „okrutna wizja budżetu”.
Sieć reaguje: TikTok i memy na pierwszej linii
Francuzi nie ograniczyli się do komentarzy politycznych. W mediach społecznościowych pojawiły się setki reakcji, memów i filmów, z których największą popularność zyskał krótki klip z TikToka. Pokazano w nim parlamentarzystów śpiących na sali obrad, a w tle słychać przemówienie Bayrou o konieczności cięższej pracy. Film zdobył ponad milion wyświetleń w zaledwie kilka godzin.
Co dalej? Debata w toku
Choć propozycja premiera ma charakter wstępny i będzie wymagała szerszej debaty publicznej oraz akceptacji parlamentu, już dziś widać, że temat może zdominować polityczne lato we Francji.
W tle zmian stoją też wydatki obronne, które – zdaniem prezydenta Macrona – muszą zostać zwiększone w obliczu rosnących zagrożeń zewnętrznych.
Pytanie, czy rezygnacja z wolnych świąt to cena, którą Francuzi są gotowi zapłacić za bezpieczeństwo i stabilność finansową.