Koniec poszukiwań w Starej Wsi! Tadeusz Duda nie żyje!

Justyna
Newsy
01.07.2025 21:52
Koniec poszukiwań w Starej Wsi! Tadeusz Duda nie żyje!

Wstrząsająca historia, która poruszyła całą Polskę, znalazła swój tragiczny finał. Przez pięć dni trwały intensywne poszukiwania uzbrojonego 57-latka. Teraz policja potwierdza – poszukiwany nie żyje.

Strzelanina z 27 czerwca: brutalny atak na rodzinę

Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek, 27 czerwca, w miejscowości Stara Wieś niedaleko Limanowej. Według ustaleń śledczych, Tadeusz Duda najpierw ranił swoją 72-letnią teściową, a następnie udał się na sąsiednią posesję, gdzie – według relacji świadków – śmiertelnie zaatakował swoją 26-letnią córkę i jej 31-letniego męża.

W chwili ataku w domu przebywało też ich małe dziecko, które cudem nie odniosło żadnych obrażeń. Z relacji świadka – brata zabitego – wynika, że sprawca działał z premedytacją i nie pierwszy raz groził rodzinie śmiercią.

Kryminalna przeszłość i sądowe zakazy

Tadeusz Duda był wcześniej karany. W 2022 i 2025 roku usłyszał zarzuty za znęcanie się nad rodziną oraz kierowanie gróźb karalnych. W jego sprawie funkcjonowała Niebieska Karta, a sąd wydał zakaz zbliżania się do bliskich.

Kilka dni przed tragicznymi wydarzeniami żona złożyła papiery rozwodowe. To mogło być – jak twierdzą śledczy – iskrą zapalną.

Pięć dni obławy. W akcji: kontrterroryści, drony, wojsko

Po ucieczce Dudy, który porzucił auto w pobliżu lasu, rozpoczęła się jedna z największych akcji poszukiwawczych ostatnich lat. W działania zaangażowano kilkuset funkcjonariuszy z całej Polski, w tym oddziały kontrterrorystyczne, wojsko, Straż Graniczną, straż pożarną i drony Bayraktar z termowizją.

Policja apelowała, by mieszkańcy nie wchodzili do lasów, ponieważ poszukiwany mógł być uzbrojony i niebezpieczny. Teren znał doskonale – był myśliwym i kłusownikiem, co znacznie utrudniło jego namierzenie.

60 tysięcy złotych za informacje

Aby zmobilizować świadków, Komendant Wojewódzki Policji wyznaczył 50 000 zł nagrody za informacje prowadzące do ujęcia Dudy. Dodatkowo, Krzysztof Rutkowski – były detektyw – zadeklarował 10 000 euro dla osoby, która wskaże kryjówkę sprawcy.

Zwrot akcji: ciało znalezione 1 lipca

Po pięciu dniach intensywnych działań, we wtorek wieczorem, 1 lipca, policja potwierdziła odnalezienie ciała Tadeusza Dudy. Leżało ono w lesie niedaleko drogi powiatowej prowadzącej przez przełęcz pod Ostrą. Jak podają nieoficjalne źródła, mężczyzna mógł odebrać sobie życie.

Na miejscu zabezpieczono ślady, a prokuratura zapowiedziała sekcję zwłok, która ma ustalić dokładny czas i przyczynę śmierci. Policja nie ujawnia jeszcze pełnych szczegółów.

Dramatyczne zeznania świadka

Bezpośrednim świadkiem tragedii był brat ofiary, który przebywał w sąsiednim pomieszczeniu. W programie TVN "Uwaga!" relacjonował:

„Widziałem, jak przeładowuje broń. Oddał strzał do mojego brata. Potem zniknął mi z oczu. Wybiegła bratowa z dzieckiem, była postrzelona. Dziecko miało krew na nodze, ale było całe.”

 Wciąż wiele znaków zapytania

Choć sprawa zakończyła się tragicznie, śledczy nadal analizują szczegóły – m.in. moment śmierci podejrzanego, okoliczności jego ucieczki oraz to, czy ktoś mógł mu pomagać. Policja przypomina też, że udzielanie pomocy osobie poszukiwanej jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat więzienia.

Kluczowe Punkty
  • Krwawy atak 57-letniego Tadeusza Dudy na rodzinę 27 czerwca w Starej Wsi
  • Ofiary: 26-letnia córka, jej 31-letni mąż – zginęli; 72-letnia teściowa ranna
  • Sprawca miał kryminalną przeszłość, zakaz zbliżania się i Niebieską Kartę
  • Bezpośrednią przyczyną mógł być wniosek rozwodowy złożony przez żonę
  • Rozpoczęto największą od lat obławę: kilkuset funkcjonariuszy, wojsko, drony Bayraktar
  • Nagroda 60 tys. zł za informacje; apel policji o niewchodzenie do lasów
  • Ciało sprawcy znalezione 1 lipca w lesie – prawdopodobne samobójstwo
  • Prokuratura prowadzi sekcję zwłok; badane są okoliczności ucieczki i ewentualni pomocnicy
Zostań z nami