Z pozoru wydaje się, że to w Polsce ceny są niższe niż u zachodnich sąsiadów. Ale czy na pewno? Najnowsze porównanie codziennych zakupów ujawnia różnice, które mogą mocno zdziwić – i to nie tylko tych, którzy planują wyjazd za granicę.
Kto i jak porównał ceny?
Porównania cen dokonała redakcja Deutsche Welle, która 15 kwietnia przeprowadziła zakupy w dwóch miastach: Warszawie i Bonn. Wybierano produkty tej samej marki lub – w przypadku braku identycznych – najtańsze dostępne w sklepie.
Na liście znalazły się m.in.
- jajka,
- masło,
- pieczywo,
- nabiał,
- warzywa,
- słodycze,
- napoje.
Rachunki z obu krajów były niemal identyczne:
- 120,45 zł w Warszawie,
- 119,64 zł w przeliczeniu z euro w Bonn.
Ale to szczegóły robią różnicę.
Majonez i jajka – w Niemczech taniej
Największe zaskoczenie? Produkty, które w Polsce uznaje się za „podstawowe”, szczególnie w okresie wielkanocnym. Majonez, jajka i olej słonecznikowy okazały się tańsze w Niemczech.
Za majonez w Bonn zapłacono ponad 2,70 zł mniej niż w Warszawie. Jajka były tańsze o około 1,20 zł, a olej – o 1,60 zł. To o tyle zaskakujące, że zwykle to właśnie Polska kojarzy się z niższymi cenami spożywki.
Sery, cukier i warzywa – przewaga Polski
Z kolei w Polsce wyraźnie tańsze były inne podstawowe produkty. Serek twarogowy ziarnisty kosztował zaledwie 2,29 zł, podczas gdy w niemieckim sklepie – ponad 4,20 zł. Ser gouda również był tańszy w Polsce o około 50 groszy.
Niższe ceny zanotowano też na cukier (2,99 zł vs 4 zł), makaron, a także pomidory i jabłka, które w Niemczech były znacznie droższe – w przypadku jabłek nawet trzykrotnie.
Słodycze i owoce: zaskoczenie po obu stronach
Wielu może zdziwić fakt, że czekoladowe zajączki i jajka wielkanocne były droższe w Polsce. Zając kosztował ponad 4 zł więcej, a jajka o około 1 zł. Podobnie było z bananami, które w Warszawie kosztowały 1,50 zł więcej za kilogram niż w Bonn.
Zielony ogórek i sałata lodowa również wypadły korzystniej cenowo w Niemczech, mimo że zwykle to właśnie warzywa są mocną stroną polskiego koszyka.
Pieczywo i wędlina – drobne, ale widoczne różnice
Ceny pieczywa różniły się nieznacznie, ale ciekawie. Kajzerka kosztowała w Polsce 0,35 zł, a w Niemczech 0,82 zł – ponad dwa razy więcej. Chleb tostowy pełnoziarnisty miał zbliżoną cenę (ok. 3,20 zł w Warszawie i 3,40 zł w Bonn).
Wędlina z indyka była nieco tańsza w Polsce – różnica wyniosła około 40 groszy. Z kolei produkty takie jak mąka, woda mineralna i rzodkiewki miały niemal identyczne ceny po obu stronach granicy.
Gdzie naprawdę jest taniej? To zależy!
Jedno porównanie nie daje pełnego obrazu, ale pokazuje coś ważnego – wcale nie zawsze to Polska wypada korzystniej. Czasem za granicą można się zdziwić ceną majonezu, a czasem to u nas jabłka kosztują grosze. Ostatecznie wszystko zależy od zawartości koszyka – i od tego, gdzie akurat robisz zakupy.