Pozew przeciwko Krzysztofowi Rutkowskiemu – o co chodzi?
16-letni Alexander Rutkowski postanowił walczyć o swoje prawa i pozwał ojca, Krzysztofa Rutkowskiego. Młody mężczyzna domaga się podwyższenia alimentów do 30 tys. zł miesięcznie oraz 5 mln zł odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych. Sprawa budzi ogromne zainteresowanie opinii publicznej, zwłaszcza że dotyczy jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie prywatnych śledztw.
Kim jest Alexander Rutkowski?
O istnieniu nieślubnego syna Krzysztof Rutkowski miał dowiedzieć się dziewięć lat temu, kiedy przeprowadzone testy DNA potwierdziły jego ojcostwo. Alexander jest owocem związku Rutkowskiego z Natashą Zych, a jego narodziny przez długi czas pozostawały poza zainteresowaniem mediów.
Ojciec deklarował, że przez lata regularnie wypłacał alimenty, a nawet samodzielnie podniósł ich wysokość ponad sądowy wyrok z 2015 roku. Ponadto, co roku Alexander miał otrzymywać dodatkowe 12 tys. zł w ramach noworocznej gratyfikacji.
Dlaczego Alexander Rutkowski zdecydował się na pozew?
Sytuacja uległa zaostrzeniu po wystawnej komunii młodszego syna Krzysztofa Rutkowskiego, 10-letniego Krzysztofa Juniora. Koszt uroczystości miał wynosić nawet pół miliona złotych, co wzbudziło niezadowolenie matki Alexandra. Natasha Zych zaczęła publicznie podnosić temat nierówności finansowej pomiędzy oboma synami detektywa.
Wkrótce potem Alexander złożył pozew sądowy, domagając się znacznie wyższych alimentów oraz wielomilionowego odszkodowania za zniesławienie. Według jego matki kwota 30 tys. zł miesięcznie jest uzasadniona, biorąc pod uwagę styl życia i możliwości finansowe Krzysztofa Rutkowskiego.
– To 360 tys. rocznie. Komunijna impreza drugiego syna Rutkowskiego kosztowała pół miliona... więc chyba kwota jest rozsądna – komentowała Natasha Zych w rozmowie z "Super Expressem".
Oskarżenia o zniesławienie – kluczowy element pozwu
Nie tylko kwestie finansowe stały się przedmiotem pozwu. Alexander twierdzi, że jego ojciec rozpowszechniał na jego temat nieprawdziwe informacje, które miały negatywny wpływ na jego dobrostan psychiczny. Nastolatek uważa, że publiczne wypowiedzi Krzysztofa Rutkowskiego były dla niego krzywdzące, dlatego domaga się 5 mln zł odszkodowania, z czego 2 mln miałoby trafić na cele charytatywne – konkretnie do Domu Samotnej Matki w Łodzi.
Publiczne słowa Rutkowskiego wywołały burzę
Cała sprawa wzbudziła wiele emocji, szczególnie po jednej z kontrowersyjnych wypowiedzi Krzysztofa Rutkowskiego, który w rozmowie z mediami miał stwierdzić:
– Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski.
Takie słowa odbiły się szerokim echem w internecie i wywołały falę krytyki. Wielu internautów uznało, że były one zbyt surowe i pozbawione empatii, zwłaszcza że dotyczyły nastolatka, który publicznie zmaga się z trudną sytuacją rodzinną.
Co dalej?
Pozew Alexandra Rutkowskiego oznacza, że sprawa trafi na wokandę sądową, a decyzja o dalszych losach alimentów oraz ewentualnym odszkodowaniu będzie należała do wymiaru sprawiedliwości. Czy sąd przyzna rację nieślubnemu synowi Krzysztofa Rutkowskiego? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych miesiącach.
Źrodło: Fakt.pl