Rozstanie Dody i Dariusza Pachuta obiło się w mediach szerokim echem. Choć para nie jest ze sobą już od zeszłego roku, to w mediach wciąż co jakiś czas pojawiają się na ich temat nowe informacje. Pachut właśnie bowiem poinformował, że otrzymał do piosenkarki kolejny pozew.
Burzliwe rozstanie Dody i Pachuta
Rozstanie Dariusza Pachuta i Dody nie odbyło się w zgodzie. Podróżnik poinformował o zakończeniu związku po tym, jak niezapowiedzianie zjawił się w Turcji, gdzie Doda przebywała na wakacjach. Wyznał wtedy, że “to, co tam zastał, skłoniło go do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku".
Pachut otrzymał pozew od Dody
Pachut i Doda znów spotkają się w sądzie. Podróżnik poinformował na swoim InstaStory, że otrzymał od byłej partnerki kolejny pozew sądowy.
— Rok 2025, rokiem pięknym, ale czy każdy? Czy musiałem dołączyć do grona panów, którzy kończą w ten sam sposób? Kolejny pozew do sądu. Jeden mamy utajniony, bo przecież nie może wyjść, o czym będziemy rozmawiać. Tutaj mamy: rażącą niewdzięczność, od królowej się nie odchodzi, ale człowiek ma jaja - mówił Pachut pokazując pismo sądowe.
Nagrywając InstaStory zaczął też wyliczać, czego oczekuje od niego była partnerka:
— Oddać słynną kurtkę, pieniążki za voucher na nurkowanie, który dostałem na urodziny. Niesamowite to jest — stwierdził.
Nieco później Pachut poprawił swoją wypowiedź i przyznał, że się pomylił. Poinformował, że wyżej wymienione żądania zawarto w wezwaniu przedsądowym, natomiast w pozwie chodzi o zwrot pieniędzy - 4 tysiące zł.
Pachut pożyczył pieniądze od Dody?
Portal Plotek.pl postanowił zapytać o komentarz management Dody. W odpowiedzi usłyszał, że Dariusz Pachut pożyczył od Dody pewną sumę pieniędzy i nie oddał.
W oświadczeniu dodano, że w pozwie nie ma mowy o żadnych voucherach ani kurtkach.
"Pan Dariusz pożyczył od Dody, ówczesnej swojej partnerki pieniądze i mimo danego słowa, po pół roku nadal nie oddał. W pozwie nie ma nic o żadnych kurtkach i voucherach, więc ciężko odnosić nam się do kolejnej próby zaistnienia medialnego kosztem Dody. Pożyczone pieniądze się zwraca bezwarunkowo, czego pan Dariusz nie zamierzał w ostatnim czasie zrobić, wręcz napisał w kolejnym piśmie od prawnika, że czeka na pozew. Doda konsekwentnie nie będzie komentować swojego życia prywatnego" — napisano w oświadczeniu.